Chodzi o to, by zwiększyć skojarzenie marki Netia z telewizją wśród konsumentów. Zazwyczaj wraz z ofertą telewizyjną podpisuje się umowę na internet. Kampania reklamowa będzie dłuższa niż w ubiegłym roku i zakładamy nieco większy budżet na ten cel — mówi Paweł Masiukiewicz, dyrektor marketingu i rozwoju biznesu w Netii.
Netia w pierwszym kwartale miała 390,5 mln zł przychodów, czyli zaledwie o 1,5 proc. więcej niż rok wcześniej, choć konsolidowała wyniki przejętego w połowie 2015 r. TK Telekom. Spadały jej zyski i marże, a także liczba świadczonych usług, zwłaszcza w kurczącym się segmencie telefonicznych łączy stacjonarnych. Analitycy podkreślali, że dla spółki kluczowa jest teraz obrona wyniku EBITDA — a to można zrobić właśnie dzięki bardziej opłacalnemu dostarczaniu pakietów telewizyjnych.
— Dzięki kampanii chcemy zwiększyć znajomość Netii jako dostawcy TV z 22 do 30 proc. — mówi Rafał Sakowski, szef oferty Netii. Tymczasem spółka, kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa, ma problem ze związkami zawodowymi w przejętym za 220 mln zł od PKP operatorze telekomunikacyjnym TK Telekom.
Związkowcy, domagający się podwyżek i zaprzestania zwolnień, w połowie maja oficjalnie weszli w spór zbiorowy z pracodawcą, a na początku tego tygodnia spotkali się z zarządem TK Telekom. Do porozumienia, jak słyszymy w spółce, na razie jest daleko, ale wkrótce rozpoczną się rozmowy z udziałem mediatora.