Nie będzie akcyzy

Anna Bytniewska
opublikowano: 2003-09-29 00:00

Branża chemiczna odetchnęła z ulgą. Resort finansów obiecał, że zadba o to, by akcyza na komponenty nie podcięła jej skrzydeł.

Ministerstwo Finansów napędziło strachu firmom chemicznym, wprowadzając od 1 września obowiązek odprowadzania podatku akcyzowego od substancji chemicznych, które są, a nawet tylko mogą być, wykorzystywane jako dodatki i domieszki do paliw silnikowych i olejów opałowych.

Taka regulacja miała doprowadzić do likwidacji szarej strefy w obrocie paliwami. Niewiele brakowało, a mogła doprowadzić także do likwidacji wielu firm branży chemicznej. Substancje, które akcyzą obłożył resort finansów, to głównie alkohole, estry i etery wykorzystywane także jako komponenty do produkcji farb i lakierów czy tworzyw sztucznych. Producenci ponosiliby w związku z tym ogromne obciążenia, co pogorszyłoby rentowność ich produkcji.

Wszystko wskazuje jednak na to, że sektor chemiczny uniknie drakońskiego podatku 1800 zł za 1000 litrów produktu.

— Na razie mamy ustną obietnicę wiceministra Roberta Kwaśniaka, szefa służby celnej Ministerstwa Finansów, że przepisy dotyczące akcyzy będą interpretowane korzystnie dla branży chemicznej. Resort ma zawęzić obowiązek akcyzowy tylko do komponentów faktycznie wykorzystywanych jako domieszki oraz dodatki do paliw i olejów opałowych. Firmy, które eterów, estrów i alkoholów używają do produkcji innych chemikaliów, będą musiały pisemnie zaświadczyć o tym urzędom skarbowym — mówi Stanisław Kula, członek zarządu ds. finansowych Firmy Chemicznej Dwory.

Pozostało jeszcze przeforsowanie zmiany niekorzystnych regulacji w projekcie rozporządzenia ministra finansów, dotyczącym m.in. zwolnień od podatku akcyzowego, którym zajmuje się sejmowa komisja finansów.

— W toku prac nad nim mają być uwzględniane opinie branży chemicznej — mówi Wojciech Lubiewa-Wieleżyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego-Związku Pracodawców.