Kilka tygodni temu w Internecie zawrzało, gdy młody australijski miliarder Tim Gurner skrytykował niezaradność millenialsów w kwestii posiadania własnego dachu nad głową.

„Chcecie mieć dom, przestańcie kupować grzanki z awokado” – doradził swoim rówieśnikom w jednym z australijskich programów telewizyjnych. Natychmiast na jego głowę spadła fala krytyki, nie tylko ze strony millenialsów, którzy nie mogą poszczycić się tak dużą liczbą zer na koncie jak Tim Gurner.
„W warunkach australijskich zaciskanie pasa oznacza rezygnację z kanapek z awokado lub najnowszego modelu iPhone'a. Niestety nie wszędzie jest to takie proste”; „Nie jem pasty z awokado i nie pije kawy za 4$. Gdzie jest mój DOM?”; „To prawda, mój znajomy codzienne odmawiał sobie kawy za 10 złotych w kawiarni, oraz nic nie jadł na drugie śniadanie, po 546 latach kupił sobie kawalerkę w Warszawie” – to tylko niektóre komentarze do tej historii, jakie fani Pulsu Biznesu zamieścili na Facebooku.
Tym samym tropem poszli chwilę później brytyjscy dziennikarze i wkrótce opublikowali Indeks Grzanek z Awokado, który opublikowali dziś w swoim >>serwisie. Przeciętne ceny nieruchomości w 10 różnych miastach świata przeliczyli na ceny grzanek z awokado w tych miejscach oraz średnie płace. W ten sposób obliczyli, jak długo trzeba oszczędzać na wpłatę wymaganych zwykle 20 proc. wartości mieszkania. Opierali się na danych z serwisu Numbeo. Wyniki znakomicie ilustrują przyczyny, dla których australijski miliarder nie został zrozumiany w swoich poglądach.
Najkrócej kanapek z awokado mogą sobie odmawiać mieszkańcy miasta Meksyk, którym wystarczy oszczędzanie na jedzeniu na mieście przez jedynie 9 lat. Po tym czasie powinni już móc wpłacić wymagane 20 proc. ceny 90-metrowego mieszkania za miastem, bo jego średnia cena wynosi tu „jedynie” ok. 86 tys. USD. Jest to równowartość 3123 grzanek z awokado.
Znacznie gorzej mają niemal wszyscy pozostali młodzi, zwłaszcza ci mieszkający w USA, Wielkiej Brytanii czy Japonii. Młody tokijczyk musi oszczędzać na grzankach aż 33 lata, młody Chińczyk, marzący o lokum w Hongkongu – 54 lata, zaś londyńczyk aż… 67 lat. W tym ostatnim przypadku musi się obejść smakiem aż 24 tys. 499 grzanek z awokado.