Bank Rosji ogłosił obniżenie głównej stopy do 17 proc. czyli o 300 pkt. bazowych. Podwyższył ją do 20 proc. na początku wojny na Ukrainie aby przeciwdziałać krachowi na krajowym rynku.
- Zewnętrzne warunki pozostają trudne i ograniczają aktywność gospodarczą w Rosji – głosi komunikat Banku Rosji.
Przyznał on, że „utrzymuje się zagrożenie stabilności finansowej”, ale wzrosty cen już nie przyspieszają tak mocno jak krótko po rozpoczęciu wojny i nałożenia sankcji na Rosję.

Rubel praktycznie nie zareagował na decyzję banku centralnego. Słabł na giełdzie w Moskwie o 0,2 proc. do 75,92 za dolara. Kontrola kapitału oraz inne ograniczenia wprowadzone przez bank centralny pozwoliły rublowi odrobić straty okresu po napaści Rosji na Ukrainę. Jego wycena w Rosji jest jednak mało wiarygodna, bo nie jest swobodnie handlowany na światowych rynkach.