Niewielu Polaków płaci telefonem z NFC

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2014-01-17 09:49

Płatności zbliżeniowe w telefonie jakoś NieFCą się przyjąć. Słuchawki z NFC sprzedają się nieźle, karty bankowe do nich, co najmniej średnio, a z używaniem jest w ogóle słabo.

Na koniec 2013 r. w Polsce działało około pół miliona certyfikowanych telefonów z modułem NFC, dostosowanych do zbliżeniowych płatności mobilnych. 340 tys. słuchawek sprzedał T-Mobile, pozostałe działają w sieci Orange. W rzeczywistości komórek z antenką NFC jest więcej - działają w innych sieciach, ale nie mają certyfikatów bezpieczeństwa i nie mogą być wykorzystywane do płatności mobilnych.

Kadr z kontrowersyjnej reklamy aplikacji płatniczej myWallet T-Mobile
Kadr z kontrowersyjnej reklamy aplikacji płatniczej myWallet T-Mobile
None
None

Pół miliona to w sumie nieźle jak na nieco ponad rok od startu mobilnych płatności zbliżeniowych w sieciach komórkowych. Dla porównania, zbliżeniowe karty płatnicze pojawiły się w Polsce pod koniec 2007 r. NBP w swoich statystykach zaczął je ujmować dopiero od IV kwartału 2010 r. Naliczył ich wtedy 2 mln. Zbliżeniówki były wtedy traktowane jak gadżet i niewielu wróżyło im przyszłość. W tym roku liczba kart zbliżeniowych na rynku może przekroczyć 20 mln sztuk – na 30 mln działających.

Pytanie zasadnicze jest jednak takie: ilu klientów wybrało smartfona ze względu na funkcję NFC? Przypuszczam, że bardzo niewielu, ponieważ u nas jest to technologia praktycznie nieużywana i kojarzona niemal wyłącznie z płatnościami. Jeszcze mniej osób kupiło komórkę dlatego, że można nią płacić zbliżeniowo. W T-Mobile dowiedziałem się, że operator do płatności aktywował tylko 50 tys. karty na, przypomnę, 340 tys. sprzedanych aparatów.. Ile użytkowników płaci telefonów pozostaje słodką, a raczej gorzką tajemnicą bankowców i operatorów.

 

Zapraszam na facebookową stronę bloga facebook.com/twarogofinansach

Nie znam statystyk dotyczących Orange, ale z odsłuchów w mBanku, który z nim współpracuje wynika, że odsetek aktywnych użytkowników jest niewielki. Szczególnie, że operator mocno spiął się w końcówce ubiegłego roku i zaczął hurtowo sprzedawać telefony zbliżeniowe, co spowodowało skokowy wzrost liczby aparatów z NFC. Jeszcze we wrześniu informował, że z Orange Cash korzysta 86 tys. klientów. Pod koniec roku liczna użytkowników zbliżyła się do 200 tys.
Być może chodziło o wyrobienie rocznych planów sprzedażowych telefonów z NFC. Czy będzie premia za efekty sprzedaży? Trudno powiedzieć. Wydaje się, że oczekiwania związane z płatnościami mobilnymi na starcie ponad rok temu były większe.

Możliwe, że nowego w NFC ducha tchnie Orange, który finalizuje prace nad własnym portfelem mobilnym. Już teraz operator wszystkim, którzy chcą kupić kartę sim lub muszą wymienić na nową wydaje karty dedykowane do konta w mBanku. Być może chodzi o przygotowanie gruntu pod nową usługę NFC Pass, testowaną od kilku miesięcy przez wybranych klientów. Z moich informacji wynika, że w portfelu operatora znajdą się wszystkie banki, współpracujące z T-Mobile. Obydwaj operatorzy korzystają z infrastruktury Mastercard Mobile, który spina cały projekt mobilnych płatności NFC.
Z Orange współpracuje też ING Bank Śląski i wygląda na to, że choć w myWallecie go nie ma to do NFC Pass przystąpi.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozwiązanie Orange ma być dla banków bardziej przyjazne niż w T-Mobile. Przede wszystkim będą mogły personalizować aplikację, nakładając na nią własną „skórkę” z nazwą i barwami. Aplikację będzie też można zintegrować z własnymi aplikacjami bankowymi, co jest niemożliwe w myWallecie i użytkownik po każdej płatności, chcąc sprawdzić saldo, musi zalogować się do aplikacji bankowej. Orange i Śląski pracują też nad przelewami na numer telefonu, które nie wymagają żadnego logowania odbiorcy, jak to jest teraz. System, w którym wcześniej trzeba zarejestrować numer karty i telefonu, z automatu połączy nadawcę z odbiorcą.

Takie rozwiązanie zaoferuje wirtualny portfel Visy V.me, jak też Masterpass Mastercarda. Obydwie organizacje kartowe z pewnością będą cisnęły banki, żeby wprowadziły do oferty przelew realizowany z karty.
Niewykluczone, że na rynek NFC wejdzie też Polski System Płatności, czyli sojusz banków pod znakiem IKO. Do autoryzacji płatności przy użyciu tej aplikacji wykorzystywany jest 6-cyfrowy kod. Nie ma znaczenia, czy zostanie on wstukany w klawiaturę terminala, czy przekazany za pomocą NFC.