Kontroli poddano działania nadzorcy od powstania GetBacku w 2012 r. do stycznia 2018 r. Afera wybuchła trzy miesiące później, kiedy windykator przestał wykupować obligacje.

NIK zwraca uwagę, że już pod koniec 2017 r. do KNF wpłynęło pismo sygnalisty, wskazujące na nieprawidłowości w działaniu trzech spółek windykacyjnych, w tym w GetBacku. Kontrola KNF w firmie zaczęła się w lutym 2018 r., a dopiero w kwietniu 2018 r. po zawieszeniu obrotu akcjami na GPW zajęto się istotą problemu, opisanego w zawiadomieniu, podaje DGP.
Według NIK, wcześniej nadzór rynkowy też miał możliwość wyłapania nieprawidłowości, związanych z naruszeniem obowiązków informacyjnych. W raporcie opisano także nieprawidłowości w dystrybucji obligacji GetBacku, czym zajmował się m.in. Idea Bank (mimo braku zezwolenia na taką działalność).