Spółka Kulczyka buduje apartamenty ultrapremium. Średnia cena to 50 tys. zł za metr

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2025-02-19 15:38

Deweloper, którego większościowym udziałowcem jest firma Sebastiana Kulczyka, zamieni teren dawnej Polfy w Warszawie w apartamenty ultrapremium. Średnia cena wykończonego lokalu sięga 50 tys. zł za metr.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

-ile apartamentów powstanie w inwestycji Noho One

-czym będą się charakteryzowały

-jakie udogodnienia z półki premium zaplanowano dla najemców

-jak analitycy oceniają potencjał rynku nieruchomości luksusowych w Polsce

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Niespełna rok temu pisaliśmy o tym, że spółka Noho Investment szykuje się do budowy mieszkań z najwyższej półki na terenie dawnych Zakładów Farmaceutycznych Polfa w Warszawie. Teraz deweloper poinformował o starcie tej inwestycji i podał jej szczegóły. Z przekazanych informacji wynika, że Noho One utworzy osiem budynków. Pierwsze trzy zaoferują łącznie 280 ekskluzywnych lokali o powierzchni od 43 m kw. do ponad 400 m kw. w przypadku penthouse’ów. Docelowo w kompleksie powstanie ok. 800 superluksusowych mieszkań.

Najwyższa półka

Sprzedaż już ruszyła. Apartamenty na piętrach 1-5 są oferowane w pełnym wykończeniu, natomiast penthousy z pięter 6-8 - w standardzie deweloperskim. Średnia cena wykończonego apartamentu to 50 tys. zł za metr. Mieszkańcy Noho One będą mogli korzystać z ponad 1,5 tys. m kw. przestrzeni sportowo-rekreacyjnej, na której powstaną m.in. siłownie, sauny, sale do pilatesu i jogi, pokoje klubowe połączone z postarzalnią win i strefą cygar, a także biblioteka, sale konferencyjne, coworkingi i sale zabaw dla dzieci.

W planach są również sale kinowe, symulatory jazdy samochodem wyścigowym i gry w golfa, pokój muzyczny ze studiem do podcastów, pokoje gier i majsterkowicza, a ponadto myjnia dla psów i autorskie Car Spa.

Na parterach budynków powstaną restauracje, salony spa i wellness, przedszkole, sklepy z żywnością bio, kwiaciarnie, apteki i drogerie. Lokale usługowe nie będą jednak sprzedawane, a jedynie wynajmowane przez dewelopera.

- Noho One to pierwsza inwestycja, która w pełni ilustruje naszą wizję miasta przyszłości sprzyjającego życiu w najwyższym komforcie. Tworzymy projekty w standardzie nieobecnym dotąd w Polsce - zapewnia Rafał Kula, prezes Noho Investment i drugi — obok należącej do Sebastiana Kulczyka firmy SK Consulting — właściciel spółki.

Pierwszy etap Noho One zakończy się w drugiej połowie 2027 r.

Rynek z potencjałem

Jak tłumaczy Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, segment nieruchomości premium w Polsce wykazuje się dość wyraźną odpornością na wahania koniunktury gospodarczej.

- Chodzi m.in. o ceny, które w czasach boomu wolniej rosną w przypadku mieszkań z najwyższej półki, a w czasach spowolnienia koniunktury i korekty tylko nieznacznie – o ile w ogóle - spadają – mówi Jarosław Jędrzyński.

Zwraca jednocześnie uwagę, że choć rynek dóbr luksusowych w Polsce dynamicznie rośnie, to nieruchomości z wysokiej półki wciąż stanowią u nas niszę.

- Dorównanie pod tym względem najbardziej rozwiniętym rynkom - choćby w samej Unii Europejskiej - wydaje się kwestią raczej nie lat, lecz dekad. Na luksusowe apartamenty stać jedynie marginalny odsetek najzamożniejszych rodaków. Jednak z czasem - proporcjonalnie do wzrostu liczebności tych ostatnich - będzie rósł popyt na apartamenty luksusowe, co zresztą od lat w Polsce już ma miejsce, choć w stosunkowo umiarkowanym tempie – mówi Jarosław Jędrzyński.

Podobne obserwacje ma Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego Otodom Analytics.

- Transakcji w najwyższych cenach nie ma u nas wiele, ale wszelkie raporty wskazują, że rynek nieruchomości luksusowych rośnie. Oprócz najbogatszych Polaków kupują je też cudzoziemcy – w tym także ci ze Wschodu, którzy wybierają Polskę jako miejsce do życia i lokowania kapitału. Ceny utrzymują się na najwyższych poziomach ze względu na niewielką podaż i unikalność takich mieszkań. Apartamentów w pierwszej linii brzegowej w Juracie zawsze będzie skończona liczba, a chętnych na nie może być coraz więcej, bo taka nieruchomość to nie tylko wyjątkowa lokalizacja, ale i prestiż dla posiadacza - mówi Marcin Krasoń.