Ceny ropy naftowej są we wtorek stabilne, notując tylko niewielki spadek, ponieważ obawy o globalne spowolnienie gospodarcze i oczekiwany wzrost zapasów ropy w USA zostały zniwelowane przez nadzieje na ożywienie popytu na paliwa ze strony największego importera, Chin – podaje agencja Reutersa.

Notowania ropy Brent spadły o 30 centów, czyli 0,3 proc., docierając do poziomu 87,89 USD za baryłkę. Cena ropy West Texas Intermediate (WTI) poszła z kolei w dół o 35 centów, czyli 0,4 proc., dochodząc do pułapu 81,27 USD.
W tym tygodniu inwestorzy czekają na więcej danych biznesowych, ponieważ sezon wyników przedsiębiorstw nabiera rozpędu, oferując wskazówki dotyczące kondycji gospodarek na całym świecie.
Jeśli chodzi o zapasy, oczekiwano, że zapasy ropy naftowej i benzyny w USA wzrosły w zeszłym tygodniu, podczas gdy zapasy destylatów miały spaść, jak wynika ze wstępnego sondażu agencji Reutersa z poniedziałku.
Ceny ropy naftowej na rynkach fizycznych rozpoczęły rok wzrostem w związku ze zwiększonymi zakupami z Chin po złagodzeniu kontroli związanych z pandemią oraz obawami handlowców, że sankcje nałożone na Rosję mogą ograniczyć podaż.
Tymczasem kurs dolara oscylował w stosunku do euro blisko najniższego poziomu od dziewięciu miesięcy i oddał ostatnie zyski w stosunku do jena, ponieważ inwestorzy nadal oceniali ryzyko recesji w USA i ścieżkę polityki Rezerwy Federalnej.
Słabsza waluta amerykańska sprawia, że towary denominowane w dolarach, takie jak ropa, są tańsze dla kupujących korzystających z innych walut.
Inwestorzy skupili się ponownie na kontraktach terminowych i opcjach na ropę naftową w najszybszym tempie od ponad dwóch lat, ponieważ obawy dotyczące globalnego spowolnienia cyklu koniunkturalnego osłabły, chociaż oczekuje się, że wstępne dane PMI, które zostaną opublikowane we wtorek, pokażą spadek.
Podpis: ON, Reuters