Nowa wersja donuta

Anna DruśAnna Druś
opublikowano: 2013-09-06 00:00

Jak sprawić, by na punkcie twojego ciastka oszalał cały kraj? Użyć znanego smaku, najlepszych składników, robić tylko kilkaset dziennie i szybko zastrzec prawa do nazwy i przepisu

Cronut, bo tak nazywa się nowy cukierniczy hit zachodniego świata, to wersja amerykańskiego pączka — donuta, ale wykonana z ciasta francuskiego, napełniona słodkim nadzieniem i polana różanym lukrem. Tak je wymyślił i nazwał Dominique Anzel — piekarz francuskiego pochodzenia i właściciel małej piekarnio-cukierni w nowojorskiej dzielnicy Soho. Nazwa ma wskazywać na krzyżówkę croissanta z donutem.

POPYT I PODAŻ: Cronut to cukiernicza krzyżówka donuta z croissantem, napełniona waniliowym kremem,
 obtoczona w cukrze klonowym i polana różanym lukrem. Nowojorska piekarnia piecze ich tylko 250 dziennie,
 więc kolejki ustawiają się już przed świtem. [FOTT. BLOOMBERG]
POPYT I PODAŻ: Cronut to cukiernicza krzyżówka donuta z croissantem, napełniona waniliowym kremem, obtoczona w cukrze klonowym i polana różanym lukrem. Nowojorska piekarnia piecze ich tylko 250 dziennie, więc kolejki ustawiają się już przed świtem. [FOTT. BLOOMBERG]
None
None

— To wcielenie w życie klasycznej teorii popytu i podaży — podsumowuje Aaron Task z Yahoo Finance.

Cronut kosztuje 5 USD za sztukę, jest sprzedawany tylko w jednym miejscu Nowego Jorku, a jedna osoba może dziennie kupić tylko dwie sztuki. Wszystko to z dnia na dzień zaowocowało gigantycznymi kolejkami uwielbiających słodycze nowojorczyków, gotowych stać w zimnie i deszczu jeszcze przed świtem pod drzwiami cukierni mistrza Anzela, aby tylko zjeść ukochane ciastko do porannej kawy.

Natychmiast również pojawili się życzliwi pośrednicy, którzy trudów kolejki zaoszczędzą za jedyne… 40 USD oraz rzesza cukierników z innych miejsc, oferujących swoje wersje modnego cronuta.

Dominique Anzel, narażając się na druzgocącą krytykę, próbował ustrzec się przed tą plagą, zastrzegając sobie prawa do nazwy i przepisu. Na niewiele się to zdało, gdyż w ledwie kilka tygodni „pirackie” cronuty pojawiły się nie tylko w całych USA, lecz również w Kanadzie i Australii.

Anzel nie pochwalił się jeszcze zyskami z hitowego ciastka, ale już wykorzystuje jego popularność do budowania marki swojej piekarni oraz promocji następnych wymyślanych przez siebie smakołyków.

Nadszarpnięty patentowaniem wizerunek siebie jako „skąpca” próbuje ocieplić, przekazując część dochodu z cronutów do fundacji Nowojorskie Banki Żywności.

Światowe mody jedzeniowe w Polsce

Cupcakes
— małe babeczki typu muffiny ozdabiane kremami i lukrami na tysiące sposobów przekroczyły granice USA w kilka miesięcy i trafiły także do Polski. Swój pomysł na biznes oparła na nich m.in. kawiarnia Cupcake Corner Bakery.

Bubble tea — napój herbaciany podawany z kolorowymi żelkami, na ciepło lub zimno, rodem z Tajwanu. Najpierw podbił rynki brytyjski i niemiecki, potem wszedł do Polski. Kilkanaście lokali prowadzi u nas m.in. sieć Bubbleology. Prawa do nazwy, receptury i szkoleń sprzedaje franczyzobiorcom za 20 tys. zł.

Zdrowe burgery — nie chodzi o fastfoodowe produkty typu BigMac, lecz o ich zdrową wersję, zrobioną na bazie dobrej jakości bułki, grillowanego mięsa, warzyw. W ciągu roku w samej Warszawie pojawiło się blisko 10 lokali specjalizujących się w lepszej odmianie słynnej kanapki. Franczyzową sieć na bazie tej mody prowadzi m.in. Bobby Burger.