Nowoczesny jak… bank spółdzielczy

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2013-02-06 09:42

Banki spółdzielcze coraz częściej zawstydzają komercyjną konkurencję. Są innowacyjne, pomysłowe, potrafią nawiązać relacje z klientem.

Trzeci bank spółdzielczy wprowadził do AppStore aplikację mobilną. Do Banku Spółdzielczego we Wschowie i ESBANKu z Radomska dołączył Banki Spółdzielczy z Barlinka. Wszystkie trzy aplikacje są klonem tego samego programu i poza kolorystyką niewiele różnią się od siebie. Funkcjonalności aplikacji są dość proste: przegląd rachunku z historią, kredyty, depozyty. W przypadku oszczędności jest ciekawa opcja pozwalająca na założenie nowej lokaty z poziomu telefonu. Z innych funkcji mamy przelewy, odbiorców zdefiniowanych, tabelę kursów walut i mapę z geolokalizatorem bankomatów. Program jest prosty, prosta jest też nawigacja. Po zalogowaniu na dole ekranu znajdziemy duże, wyraźne ikony odsyłające do poszczególnych sekcji.


Strona logowania BS Barlinek

Aplikacja nie jest specjalnie bogata, mercedes wśród tego typu programów to nie jest. Na pewno przydałoby się popracować nad wizualną stroną programu, ponieważ prezentuje się dość siermiężnie. Generalnie program jest użyteczny i przyjazny w nawigacji.

Skoro o mercedesach mowa, to klienci banków komercyjnych podniecają się kiedy jakiś bank w ramach promocji dołoży do rachunku 100 zł, czy, rzadziej, elektroniczny gadżet. Tymczasem w BS Wschowa i Esbanku trwa obecnie loteria dla deponentów, w której do wygrania są cztery mercedesy, telewizory i inne nagrody.
Oprocentowanie co prawda rewelacyjne nie jest, ale nie niższe niż u komercyjnej konkurencji.


Nie pamiętam kiedy w komercyjnych bankach był podobny konkurs. We Wschowie tymczasem niedawno zakończyła się loteria dla oszczędzających z główną nagrodą w postaci dwuosobowej podróży na Wyspy Zielonego Przylądka.

Komercja nie robi takich konkursów, bo ma inne metody ściągania depozytów z rynku. Pytanie czy gdyby, powiedzmy Getin, zaczął rozdawać samochody zamiast oferować wyższe oprocentowanie niż inni, przyciągnąłby więcej klientów?

Aplikacja ESBANKU

Loterie w bankach spółdzielczych spełniają też inną ważną funkcję niż tylko ściąganie pieniędzy z rynku - marketingową i wizerunkowy. Mój 12-letni chrześniak przez ostatnie tygodnie czekał na finał konkursu dla deponentów w Banku Spółdzielczym w Limanowej, w którym do wygrania była skoda. Nie wygrał i pociesza się, że przynajmniej dostanie odsetki od oszczędności jakie wpłacił, żeby wziąć udział w loterii. Przy okazji bank spółdzielczy stał się dla niego synonimem banku, choć w Limanowej są PKO i Pekao, BGŻ, Credit Agricole. W mieście działa też Szkolna Kasa Oszczędności, jednak nie jest bynajmniej kojarzona z PKO BP, a z bankiem spółdzielczym właśnie, który organizuje ciekawy konkurs dla szkół i uczniów w ramach SKO, połączony z grą edukacyjną.
Wracając do loterii samochodowa to są one niemałym wydarzenie dla lokalnych społeczności i żaden bank komercyjny nie wszedł na taki poziom zażyłości z klientami. To jest właśnie bankowość relacyjna.

 

Aplikacje to klony programu BS Wschowa

Banki spółdzielcze często uważa się za gorszego krewnego banków komercyjnych. Wśród 573 banków jest jednak spora grupa nowoczesnych instytucji w niczym nie odstających od komercji, a niektóre wprowadzają innowacje jakich w sektorze komercyjnym nie ma: biometryczne bankomaty, wpłatomaty z recyklingiem (urządzenie z zamkniętym obiegiem gotówki, wypłaca pieniądze wpłacane przez klientów).
Dobrym przykładem pozytywnych trendów w bankowości spółdzielczej są aplikacje mobilne, których nie ma jeszcze kilka dużych banków komercyjnych: PKO BP, BGŻ, Deutsche Bank PBC, Nordea, BNP Paribas, BOŚ, czy Credit Agricole.