Nowy sposób płatności w Allegro

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2013-10-22 09:25

Płatność na Allegro jeszcze nigdy nie była tak prosta. Brzmi jak hasło reklamowe, ale PayU, który obsługuje serwis aukcyjny należą się słowa uznania za aplikacje mobilną, która właśnie trafiła do appstorów.

Użytkownicy Allegro dostali do ręki nowe narzędzie płatnicze. Dosłownie do ręki, bo chodzi o programik do ściągnięcia na telefon. Od kilku dni w można pobrać aplikację PayU (iOS i Android), agenta rozliczeniowego z grupy Allegro, która wprowadza nowy standard na rynku m-commerce.
W appstorach już od dawna dostępna jest aplikacja mobilna Allegro, ale dotąd było to narzędzie niedoskonałe, służące właściwie do przeglądania aukcji przy pomocy komórki. Zapłacić za transakcję już nie było tak łatwo i wygodniejsza w użyciu była zwykła strona serwisu www. Do teraz.

Aplikacja mobilna jest zsynchronizowana z internetowym kontem w PayU zatem, żeby z niej korzystać trzeba najpierw założyć konto. Potem należy „podpiąć” do niego kartę bankową, żebyśmy mieli z czego płacić za transakcje. Nie ma tu żadnego rachunku przedpłaconego, czy skarbonki. Płatność idzie „w ciężar” karty, co oznacza, że jeśli do konta dodamy kartę debetową, wtedy pieniądze zostaną pobrane z rachunku osobistego. W przypadku karty kredytowej po prostu zaciągniemy kredyt.
Proces dodawania karty jest bardzo prosty i zdaje mi się, że prostszy nawet niż w przypadku np. Skycasha. Wybierasz najpierw bank, z którego karty będziesz korzystać, wpisujesz numer karty, datę wygaśnięcia i załatwione. Dodam, że Skycash współpracuje z platformą Mastercard Mobile. PayU przygotował natomiast własne, autorskie rozwiązanie.

Z karty wpiętej do aplikacji można następnie płacić za zakupy na Allegro (oraz w każdym sklepie internetowym, wybierając opcję "płacę z PayU") a także doładować konto w telefonie na kartę, albo zapłacić rachunek, skanując kod skanerem QR Kodów.

Jak wygląda płatność na Allegro?

- Najlepiej, wcześniej uruchomić aplikację PayU, co wymaga wpisania adresu mejlowego oraz hasła
- Otwieramy aplikację Allegro, znajdujemy towar jaki chcemy kupić i i klikamy "kupuję"
- Z  wielu opcji płatności wybieramy "płacę z PayU"
- W tym momencie aplikacja Allegro przenosi nas do aplikacji PayU
- Jeśli już jesteś zalogowany, co wyżej sugerowałem, wpisujesz czterocyfrowy pin i przechodzisz do ekranu płatności, gdzie znajdują się szczegóły transakcji, kwota itp.
- Przeciągasz w prawo suwak z napisem "zapłać" i po chwili zobaczysz ekran z rysunkiem rewersu karty płatniczej z miejscem na wpisanie numeru CVV. Wpisujesz trzy cyfry i zapłacone.

 

Jeśli przed dokonaniem transakcji w Allegro masz uruchomioną aplikację PayU to przeprowadzenie płatności zajmie ci cztery kroki: podanie numeru pin, suwak z akceptacją kwoty, numer CVV i zatwierdzenie płatności.
W przypadku płatności pay-by-linkiem proces jest dłuższy i bardziej skomplikowany, chociażby dlatego, że transakcję zatwierdzamy smsem, który trzeba odebrać, zapamiętać cyfrowy kod, wpisać do formatki. Płatność z karty ma ten plus, że transakcję przeprowadzamy nie opuszczając aplikacji.
Ma ona jak na razie jedną niedoróbkę, mianowicie po przeprowadzeniu transakcji w sekcji "historia" nie znalazłem żadnych informacji i przeprowadzonych operacjach i musiałem zalogować się do banku, żeby sprawdzić stan rachunku. Czekam też jak szybko przelew zostanie zaksięgowanych na koncie sprzedawcy, czy rzeczywiście będzie to, zgodnie z obietnicą operatora, najpóźniej następny dzień roboczy. UPDATE: pieniądze dotarły do sprzedawcy w terminie.

Zobacz facebookową stronę bloga Obiektywnie o finansach


Przyznam, że dotychczas z usług PayU korzystam nader rzadko, bo zazwyczaj w sieci wybieram wersję płatności typu pay-by-link, a tam gdzie jest możliwość płacenia IKO lub Peopay korzystam z tych opcji. Mam konto w PayU, jednak dotąd nie widziałem w usłudze operatora wartości dodanej. Do teraz, tzn. od kiedy zainstalowałem aplikację mobilną operatora. PayU pokazał jak powinna wyglądać płatność w komórce i bankom, które przy okazji mobilnej rewolucji chciałyby się dobrać do internetowego handlu, nie łatwo będzie wysoko zawieszoną poprzeczkę przeskoczyć. E-commerce straciły one na rzecz takich operatorów jak PayU, przelewy24, Dotpay. Wydaje się, albo wydawało się, że rynek ten można odbić przechodząc na teren m-commerce. Początki wydają się zachęcające. Np. wśród transakcji dokonywanych aplikacja IKO najpopularniejsze wcale nie są wypłaty z bankomatów, ale płatności w internecie. Aplikacja nadaje się do tego, ponieważ jest o niebo szybsza i wygodniejsza niż "płacę z PayU" czy pay-by-linki. Kiedy wybierzesz towar w e-sklepie, klikasz płacę IKO i w okienko, jakie pojawia się na stronie wpisujesz 6-cyfrowy kod wygenerowany w aplikacji.
Tak samo właściwie zapłacisz aplikacją PeoPay Pekao.

Wszystko jest pięknie do momentu, kiedy robisz zakupy korzystając z peceta, albo tableta, bo wtedy sięgasz po komórkę jak po kartę w sklepie, generujesz kod i zamykasz transakcję. Kiedy jednak wchodzisz do netu przy pomocy telefonu, to IKO i PeoPay, aczkolwiek wciąż przydatne, przegrywają moim zdaniem z PayU, którego aplikacja otwiera się automatycznie, po wybraniu opcji płatności.
PKO BP i Pekao mogą oczywiście na takiej samej zasadzie zintegrować swoje aplikacje że sprzedawcami w sieci. Da się zrobić, tylko muszą sporo sił i środków zainwestować w nawiązywanie relacji z właścicielami e-sklepów, żeby wpiąć ich do swojego systemu transakcyjnego. PayU już takie kontakty ma, a w każdym razie ma ich więcej niż banki. Od teraz ma też wygodne narzędzie do płatności na rynku m-commerce. Trzeba przyznać, że operator nieźle przygotował się na spadek interchange, które nastąpi za kilka miesięcy. Po obcięciu kosztów transakcji bezgotówkowych karta w sieci stanie się realnym konkurentem dla pay-by-linków, które już teraz są bardzo drogie.

Dlatego bardzo często sprzedawcy w internecie stosują surcharge, nielegalnie właściwie, czyli dodatkową opłatę jeśli klient zdecyduje się na płatność kartą. W całym cywilizowanym świecie w internecie płaci się kartą. Pay-by-linki to nasz polski patent, bardzo dobry zresztą, wymyślonymi w środowisku bardzo wysokiego interchange. To się może zmienić, ponieważ po cięciach prowizji sprzedawcy w sieci znacznie bardziej opłaci się przyjmować płatności kartą niż pay-by-linkiem.

Dla PayU, który z pay-by-linków żyje byłby to poważny cios, ale aplikacja mobilna z płatnością idącą w ciężar karty może go nieco sparować.