„Puls Biznesu”: Jak zdrowie?



Daniel Obajtek: Dziękuję, pracuję. U nas akurat home office trudno wprowadzić na pełną skalę, bo Orlen to również firma produkcyjna. Muszę być na miejscu. Sprzedaży paliw też nie da się prowadzić zdalnie, z domu.
Jak zorganizowane są prace zarządu?
Połowa zarządu jest w Płocku, a połowa w Warszawie. Komunikujemy się elektronicznie. Kluczowi menedżerowie, np. z Czech i Litwy, są w pracy, w siedzibach firm.
Rozważacie w grupie redukcję zatrudnienia?
Nie planujemy żadnych redukcji. Co więcej, zadeklarowaliśmy, że wypłacimy ajentom stacji zmienną część wynagrodzenia, nawet jeśli plany, np. sprzedażowe, nie zostaną wykonane. Wypłacimy je niezależnie od wyników.
Jak zachowują się wyniki Orlenu w czasie pandemii?
Sytuacja jest trudna, ale ciężko teraz wiarygodnie ocenić wpływ epidemii koronawirusa na nasze działania. O wynikach będziemy mogli szczegółowo porozmawiać, kiedy opublikujemy raport finansowy za pierwszy kwartał. Wszyscy wiemy, że świat wyhamował. Bez wątpienia obecna sytuacja nie generuje nam takich zysków, na jakie liczyliśmy, ponieważ konsumpcja paliw jest mniejsza. Funkcjonujemy jednak w normalnym trybie, trwa produkcja, dostawy paliw na stacje nie są zagrożone. Wykorzystujemy okazję rynkową związaną z niskimi cenami ropy i znacząco obniżamy ceny paliw na stacjach Orlen — i to przy niekorzystnym wpływie umacniającego się dolara. Na niektórych stacjach cena benzyny spadła nawet poniżej 4 zł. Dziś mamy w Polsce najniższe ceny w Europie. Jest to możliwe dzięki optymalizacji kosztów i zdywersyfikowanym dostawom ropy. Jako firma odpowiedzialna i dbająca o własny rynek dzielimy się z Polakami marżą. W ten sposób rozumiemy społeczną odpowiedzialność biznesu. Chodzi o to, by po czasie epidemii gospodarka błyskawicznie się zregenerowała i ruszyła. To ważne, bo Orlen rośnie zawsze z gospodarką.
Czy epidemia wpłynie na politykę dostaw surowców?
Zabezpieczyliśmy logistykę dostaw. Monitorujemy sytuację i korzystamy z okazji, jakie pojawiają się na rynku ropy. Dostawy są w pełni zabezpieczone, a zakłady Orlenu pracują.
A co z inwestycjami?
Nie zmniejszymy tempa inwestycji ani akwizycji. Skoro Orlen ma stabilną sytuację finansową i solidne fundamenty, powinien inwestować. Kiedy, jeśli nie teraz? Po pierwsze — teraz może być taniej, a po drugie — inwestycje napędzą gospodarkę.
Są firmy, które w związku z epidemią rozważają rezygnację z inwestycji.
Epidemia w Polsce rozwija się dopiero od miesiąca. To nie jest czas na panikę, tylko na analizy. Nie można zmieniać kierunku tylko na podstawie wydarzeń z ostatnich 30 dni. Jeśli jakaś spółka tak robi, to znaczy, że była niestabilna.
Aktualne są plany przejęcia Energi i Lotosu?
Tak, aktualne. Transakcję przejęcia Energi planujemy zamknąć w kwietniu. Mamy już zgodę Komisji Europejskiej i nie chcemy dłużej czekać. Przecież Energa prowadzi inwestycje, które wymagają analiz i decyzji.
Jaką decyzję Orlen podejmie w sprawie budowanego bloku węglowego w Ostrołęce?
Tę inwestycję zamierzamy dostosować do naszej strategii. W Ostrołęce będzie inwestycja, ale nic więcej na tym etapie nie mogę ujawnić.
Orlen planował przejęcia sieci stacji w regionie. Czy da się nad tym pracować w czasie epidemii?
Tak, pracujemy nad akwizycjami. Możliwe są przecież telekonferencje.
Minister aktywów państwowych powtarza, że kapitał ma narodowość. Czy w Czechach i na Litwie, gdzie Orlen ma spółki, politycy myślą podobnie?
Czesi i Litwini patrzą na Orlen przychylnie, ponieważ włożyliśmy wiele pracy w ocieplenie stosunków. Dla przykładu, na Litwie odbudowano tory do Renge, a ta sprawa długo kładła się cieniem na stosunkach polsko-litewskich. Obie nasze spółki, zarówno Orlen Lietuva, jak i Unipetrol, prowadzą inwestycje, ale nie zapominają o społecznościach tam, gdzie robią biznes. Angażują się w lokalne inicjatywy, wspierają akcje charytatywne.
Czy Orlen Deutschland wystąpi o wsparcie dla przedsiębiorców dotkniętych epidemią?
Nasza niemiecka spółka ma się dobrze, spadek sprzedaży jest niewielki, więc na razie nie ma ku temu przesłanek. Jeśli będą, wystąpimy.
Biznes lotniczy praktycznie stanął. Jaka przyszłość czeka produkowane przez Orlen paliwa lotnicze?
Jeszcze niedawno był na rynku niedobór, a teraz jest nadmiar. Ruch lotniczy, głównie pasażerski, został ograniczony. Należy jednak pamiętać, że utrzymywany jest przewóz towarów z wykorzystaniem samolotów. Realizujemy produkcję i dostawy dla naszych odbiorców. Jeśli będzie trzeba, pewnie ograniczymy produkcję. Na razie jednak za wcześnie na takie decyzje.
Skarb państwa kontroluje 27,5 proc. kapitału Orlenu. Czy w kryzysie pozostali akcjonariusze są w kontakcie ze spółką? Czy popierają jej zaangażowanie finansowe w walkę z epidemią?
Tak, akcjonariusze się z nami kontaktują. Podkreślam, że zarekomendowaliśmy wypłatę dywidendy i tę rekomendację podtrzymujemy. Akcjonariusze dostrzegają też, że funkcjonujemy w zgodzie z zasadami ładu korporacyjnego, a nasze decyzje, np. o obniżce cen paliw, chronią rynek. Jesteśmy przecież firmą o bardzo dużej skali działania, więc to naturalne, że zależy nam na tym, by rynek szybko się zregenerował. Nasze decyzje biznesowe wynikają też z patriotyzmu gospodarczego. Przykładem jest chociażby przestawienie przez Orlen Oil linii do produkcji płynu do spryskiwaczy na produkcję płynu dezynfekującego. Wspieramy również polskich producentów, co widać na naszych stacjach, na których ponad 85 proc. oferty stanowią polskie produkty. Teraz to wsparcie jest jeszcze bardziej potrzebne, dlatego robiąc zakupy, wybierajmy polskie produkty. Przeznaczyliśmy też na walkę z epidemią 100 mln zł, m.in. na wsparcie służby zdrowia i zakup sprzętu medycznego.
Ministerstwo Aktywów Państwowych zapowiedziało powołanie pełnomocnika ds. funkcjonowania i rozwoju przedsiębiorstw energetycznych. Czy Orlen uczestniczy w nakreślaniu planów dla tego sektora?
Tak. Po zakończeniu fuzji Orlen znacząco powiększy skalę działania. Będzie w stanie prowadzić wielkie inwestycje, będzie motorem transformacji energetycznej. A na transformację Unia Europejska przewiduje olbrzymie pieniądze. Naturalne jest, że w przypadku takich pieniędzy potrzebna jest koordynacja działań.