Odważni kupują akcyjne

Jagoda Fryc
opublikowano: 2011-12-14 00:00

W listopadzie klienci wycofali z TFI 900 mln zł. Fundusze przegrywają z lokatami i kryzysem w strefie euro

Listopad nie był łaskawy dla krajowych TFI. Kolejny miesiąc z rzędu klienci więcej wypłacili, niż wpłacili do funduszy. Bilans wyniósł -0,9 mld zł — wyliczyły Analizy Online. Najwięcej, bo aż 558 mln zł wypłacono z funduszy mieszanych i jest to kontynuacja trendu, który towarzyszy tej grupie od dłuższego czasu.

— To konsekwencja niesprzyjającej koniunktury i co za tym idzie, słabych wyników tych funduszy w ostatnim czasie — mówi Magdalena Bielak, rzecznik BZ WBK TFI.

Dużo się działo w funduszach akcyjnych. Klienci siódmy miesiąc z rzędu masowo wypłacali pieniądze, ale równocześnie spora część inwestorów wykorzystała spadki na giełdzie, jako okazję do zainwestowania (ta grupa funduszy wykazała się w listopadzie najwyższą sprzedażą, na poziomie 2,7 mld zł). Ale bilans wpłat i wypłat wyniósł -338 mln zł.

— Świadomi i doświadczeni inwestorzy wykorzystują spadki na rynkach do kupna funduszy akcyjnych. W listopadzie mieliśmy do czynienia z korektą październikowych zwyżek, co było idealnym momentem do zainwestowania w fundusze akcji, bowiem wyceny były na atrakcyjnych poziomach — mówi Jolanta Lowiel, dyrektor ds. marketingu i rozwoju sprzedaży TFI PZU.

Listopad to kolejny niesprzyjający miesiąc dla funduszy pieniężnych. Ponad połowa produktów z tego segmentu odnotowała ujemne saldo wpłat i wypłat, a bilans zamknął się kwotą -317 mln zł. Powodzeniem cieszyły się natomiast fundusze dłużne, których sprzedaż netto wyniosła 188 mln zł.

— Oprocentowanie lokat bankowych na poziomie 7-7,5 proc. jest bardzo konkurencyjne. Wzrost zainteresowania funduszami pieniężnymi będzie możliwy w momencie zakończenia wojny depozytowej i zablokowania lokat antybelkowych — mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Zdaniem ekspertów, grudzień nie przyniesie wielkiego przełomu. Dopóki europejscy politycy nie podejmą konstruktywnych decyzji w sprawie kryzysu w strefie euro, na rynkach panować będzie duża nerwowość.

— Obecnie sytuacja na rynku jest zbyt nerwowa, aby mówić o trwałym powrocie klientów do funduszy inwestycyjnych. Spodziewam się, że grudzień, podobnie jak listopad, będzie charakteryzował się dużą dynamiką napływów i odpływów. Optymiści będą kupować fundusze. Pesymiści sprzedawać — mówi Sebastian Buczek.

— Obecnie klienci interesują się przede wszystkim funduszami papierów dłużnych. Saldo wpłat i umorzeń od początku roku w dłużnych funduszach Arka wyniosło 720 mln zł, co plasuje nas na pozycji lidera. Z raportów wynika, że trend ten jest kontynuowany w grudniu i prawdopodobnie utrzyma się na początku przyszłego roku. Jednocześnie jednak widać sporą grupę klientów, którzy świadomie zakupują fundusze akcji — mówi Magdalena Bielak.