OFE: tylko 65 proc. aktywnych kont
Przekazywanie składek z ZUS do funduszy emerytalnych nadal odbywa się nieregularne i w niepełnej wysokości. OFE dostały dotychczas ponad 4,1 mld zł, co stanowi około 70 proc. należności. Przynajmniej jedną składkę ma 65 proc. kont klientów.
Liczba klientów deklarowana przez fundusze emerytalne radykalnie różni się od liczby czynnych kont, na których znajduje się choćby jedna składka. Najlepiej pod tym względem wypadają największe OFE, takie jak CU BPH CU WBK czy Nationale-Nederlanden. Kont z choćby jedną składką mają one około 80 proc. Im mniejszy fundusz, tym liczba czynnych rachunków jest mniejsza.
Najgorzej wypada OFE Kredyt Banku: na 102 tys. klientów jedynie 21,5 proc. ma czynne rachunki. OFE Epoka ma 70 tys. członków, jednak jedynie na 28 proc. rachunków znalazły się jakiekolwiek składki.
Spośród ponad 190 tys. klientów deklarowanych przez OFE Polsat tylko 30-40 proc. ma pieniądze na koncie. Z kolei OFE Arka-Invesco ma 64 tys. zweryfikowanych przez ZUS klientów. Jednak składki trafiły na konta tylko 28 tys. osób. Wyjątkiem wśród małych funduszy jest OFE Pekao/Alliance. Dysponuje on 64,5 tys. klientów, z których aż 72 proc. ma konta z minimum jedną składką.
Winni są zarówno ZUS, jak i klienci. Przez siedem miesięcy 1999 r. ZUS przekazał do funduszy emerytalnych w sumie około 2,3 mld zł. Przez cztery miesiące tego roku przesłał już około 1,8 mld zł. Mimo to w przepływie składek z ZUS do funduszy nie zaszły radykalne zmiany. Obecnie ich przekaz zatrzymał się na poziomie 70 proc. Podstawowym problemem są błędy, które znalazły się w dokumentach przekazywanych do ZUS.
Z powodu tych perturbacji pieniądze znacznej części klientów OFE nie pracują na ich przyszłą emeryturę. Zdaniem przedstawicieli OFE Pocztylion, nieznajomość terminu i wysokości wpływów z ZUS utrudnia zarządzanie portfelem, co odbija się na efektywności. Brak danych o klientach utrudnia także funduszom jakiekolwiek rozmowy, dotyczące przyszłych konsolidacji.
— Trudno określić, kiedy nastąpi poprawa w ZUS. Mam nadzieję, że do końca roku wszystko zostanie uporządkowane. Po ostatnim losowaniu, przeprowadzonym przez ZUS, widać, jak duży bałagan panuje w tej instytucji. Agenci transferowi mają problem z bazą danych o wylosowanych klientach. Zdarza się, że wylosowane osoby są już klientem tego OFE — mówi Romana Rucińska, wiceprezes PTE Skarbiec-Emerytura.
Większość towarzystw skarży się na dane przekazane przez ZUS po losowaniu. Często nie można określić nawet daty urodzenia przydzielonego klienta czy też adresu. Brak takich danych uniemożliwia powiadomienie klientów o przydzieleniu ich do danego funduszu.
— Za większość z 250 osób, które wylosował dla nas ZUS, dostaliśmy już składki. Jednak 82 osób w ogóle nie możemy zidentyfikować — mówi Wiesław Deryło, prezes PTE Epoka.