Operatorzy dostaną koncesje na Internet
Brak kapitału może doprowadzić do łączenia się mniejszych sieci kablowych
ZYSKI NIE DLA WSZYSTKICH: Zdaniem Marka Szeligi, prezesa i współwłaściciela sieci kablowej Szel-Sat, wprowadzanie Internetu, szczególnie w mniejszych sieciach, nie ma w Polsce uzasadnienia ekonomicznego, a na zwrot zainwestowanego kapitału trzeba poczekać co najmniej kilka lat. fot. ARC
Według naszych informacji, już dziś PTK, a następnie kolejni z 30 operatorów kablowych mogą otrzymać oczekiwane od dawna koncesje na transmisję danych i Internet. Jednak nawet sami operatorzy przyznają, że nie wszystkich będzie stać na wdrożenie planowanych usług.
Przed tygodniem pisaliśmy, że 30 telewizji kablowych na skutek niezrozumiałej, ich zdaniem, blokady ze strony Ministerstwa Łączności czeka na koncesje pozwalające im świadczyć usługi transmisji danych i dostępu do Internetu. Niektórzy z nich złożyli odpowiednie wnioski już przed trzema laty. Minęło kilka dni i, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, koncesje czekają już tylko na stosowny podpis ministra, a pierwsze decyzje powinny zapaść już dziś.
Czy UOP jest winien
Wśród oczekujących jest największy w Polsce operator — należąca do koncernu UPC sieć PTK. W zeszłym roku UPC weszło do Polski wykupując sieć PTK i Wizję TV za astronomiczną kwotę miliarda dolarów. Koncern chciał zaoferować Internet w ciągu kilku miesięcy i zapowiadał liczone w setkach milionów dolarów inwestycje. Jednak ze względu na brak koncesji na razie usług internetowych nie zaoferowano.
Operatorzy utrzymują, że opieszałe działania ministerstwa to nic innego, jak sztuczne utrzymywanie monopolistycznej pozycji TP SA przed wpuszczeniem do niej inwestora strategicznego. Ich zdaniem, po wtorkowym sfinalizowaniu transakcji sprzedaży udziałów TP SA wszelkie przeszkody stawiane im przez ministerstwo znikną.
Ministerstwo jednak odpiera zarzuty.
— Wnioski operatorów wymagały uzupełnienia, a Ministerstwo Łączności nie jest jedynym podmiotem, który je sprawdza i dlatego wszystko się przedłuża. To, że sprawy będą się teraz toczyć szybciej, wynika z tego, że udało się do końca doprowadzić procedury prawne i ministrowi zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy — mówi Przemysław Sypniewski, doradca ministra łączności.
— Jednym z argumentów Ministerstwa Łączności był fakt, że nasze wnioski są przetrzymywane w Urzędzie Ochrony Państwa. Sprawdziliśmy to i okazało się to nieprawdą, a wszelkie blokady mają miejsce w MŁ. Sieci kablowe osiągnęły już nasycenie programami, a nie mogą zaoferować nic nowego. Taka polityka ministerstwa blokuje ich rozwój — informuje Ryszard Wojtaszek, wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Komunikacji Kablowej.
Będą koncesje
W Polsce działa około 600 operatorów kablowych. Zdecydowana większość z nich to małe sieci, liczące po kilka tysięcy, a niekiedy nawet kilkuset abonentów. O koncesje na transmisję danych wystąpiło 30 operatorów. Operatorzy twierdzą, że Internet poprzez kablówki zagwarantuje nie tylko wielokrotnie większą szybkość połączeń, ale pozwoli także na znaczne obniżenie kosztów połączeń.
— Jeśli chodzi o koszty korzystania z sieci jesteśmy pod tym względem drugim po Japonii krajem na świecie. Udostępnienie Internetu przez kablówki pozwoli na wprowadzenie stałej miesięcznej opłaty za korzystanie z sieci. Będą to kwoty rzędu 50-80 złotych miesięcznie — zapewnia Ryszard Wojtaszek. Jego zdaniem, brak koncesji dla kablówek powoduje utrzymywanie się wysokich cen dostępu do sieci.
Duże koszty
Z ekspertyz przeprowadzonych przed Telewizję Szel-Sat wynika, że dostosowanie sieci obejmującej 10 tys. mieszkań do świadczenia usług multimedialnych to koszt w granicach 1 mln dolarów.
— Jest to koszt doprowadzenia sieci do standardu multimedialnego, umożliwiającego zaoferowanie Internetu, transmisji danych i m.in. pay-per-view — mówi Marek Szeliga, prezes i współwłaściciel Szel-Satu.
Jego zdaniem, w przypadku małych operatorów liczących na przykład 5 tys. abonentów koszty będą znacznie wyższe.
— Wynika to z tego, że z dużymi kosztami wiąże się modernizacja sieci i i zakup urządzeń umieszczonych w stacji czołowej. Jest to jeden z powodów, dla którego może dojść do konsolidacji operatorów. Po zakupieniu specjalistycznych urządzeń podłączanie kolejnych grup abonentów jest już dużo niższe. Poza tym istnieje możliwość dzierżawy pasm, np. od TP SA — mówi Marek Szeliga.
Brak kapitału może wymusić fuzje.
— Na wprowadzenie Internetu mogą sobie pozwolić duże sieci. Dla mniejszych wiąże się to z dużymi kredytami. Dlatego może dojść do integracji małych sieci na poziomie technologicznym, aby obniżyć koszty — mówi Marek Szeliga.
Operatorzy wskazują na nikłe zainteresowanie Internetem wśród abonentów. 5 sieci, które mają już koncesje, ma niekiedy po kilkuset abonentów.
— Obecnie zaledwie 8,5 proc. gospodarstw domowych jest wyposażonych w komputer. Jeżeli Internetem zainteresuje się nawet 10 procent abonentów sieci kablowych, to będzie to niewiele ponad 1 proc. abonentów. Tymczasem Internet może się opłacać dopiero przy zainteresowaniu sięgającym 5-10 procent — twierdzi Marek Szeliga.