Orange zapunktował na giełdzie

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-07-28 00:00

W telefonii stacjonarnej jest po staremu, czyli słabo, ale w segmencie mobilnym widać ożywienie.

Klientów w tradycyjnych usługach ubywa odrobinę wolniej, a marże są nieco lepsze — to wystarczyło, by kurs Orange, największego telekomu w Polsce, po wynikach za drugi kwartał skoczył o ponad 1,5 proc. Spółce z kwartału na kwartał spadają przychody z telefonii stacjonarnej, ale udaje jej się poprawiać wyniki w segmencie mobilnym, przy jednoczesnym cięciu kosztów. Udaje jej się m.in. przyciągać użytkowników internetu mobilnego.

Fot. Bloomberg
Fot. Bloomberg
None
None

— Spadek liczby klientów telefonii stacjonarnej ograniczyliśmy do 1,1 proc., przybyło nam natomiast klientów komórkowych. Liczba użytkowników mobilnego internetu szerokopasmowego wzrosła o 86 tys. w ostatnim kwartale, co jest naszym najlepszym wynikiem w historii. W zasięgu sieci LTE mamy teraz 52 proc. populacji, a 3G — 97 proc. — mówi Bruno Duthoit, prezes Orange Polska.

Orange w drugim kwartale miało 3,084 mld zł przychodów przy 994 mln zł EBITDA i 94 mln zł zysku netto. Skorygowana marża EBITDA w porównaniu z ubiegłym rokiem skoczyła o 3,3 pkt proc. Przychody z usług mobilnych, po odjęciu efektu regulacji (m.in. urzędowych obniżek stawek międzyoperatorskich), skoczyły o 1,7 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Drugi kwartał z rzędu stanowią ponad połowę przychodów grupy. Na wzrost największy wpływ miało wprowadzenie nowego, ratalnego modelu sprzedaży urządzeń mobilnych — przyniosło to w ostatnim kwartale 110 mln zł, podczas gdy wcześniej standardem było ok. 40 mln zł przychodów.

— To nie jest trik księgowy — w ten sposób obniżamy klientom barierę wejścia do wyższego segmentu smartfonów i tabletów, zapewniając sobie większy przychód — tłumaczy Maciej Nowohoński, CFO Orange.

W ubiegłym tygodniu branżę obiegły informacje o podnoszeniu cen dla części klientów przez T-Mobile, co może być zwiastunem końca wojny cenowej wśród telekomów. Orange jednak podwyżek nie planuje.

— Konkurencja cenowa nie słabnie. Nie przewidujemy tego rodzaju podwyżek, pozytywnie na przychody ma wpływać sprzedaż dotychczasowym klientom nowych usług — mówi Bruno Duthoit.