28 lutego, tuż przed 19 Sąd Apelacyjny, wydał orzeczenie na mocy którego utrzymał areszt dla Piotr Osieckiego i Jakuba Ryby. Obrońcy udowadniali, że nie ma podstaw do przetrzymywania w areszcie. To oznacza, że co najmniej do 22 kwietnia byli menedżerowie będą w areszcie.

- Motywy rozstrzygnięcia nie są znane, bo sąd nie wydał nawet ustnego uzasadnienia. Sąd wyeliminował jedynie z podstawy aresztu obawę o ucieczkę z kraju, uwzględniając nasze argumenty - mówi Katarzyna Szwarc, obrońca Piotra Osieckiego.
Rozprawa 28 lutego rozpoczęła się z 2,5-godzinnym opóźnieniem. I trwała 2 godziny. Po ponad godzinnej przerwie sąd ogłosił decyzję, w ekspresowym tempie, bo zajęło mu to ledwie kilka minut.
Czwartkowa rozprawa to kontynuacja rozprawy z 21 lutego, wówczas po trzech godzinach sąd ogłosił przerwę na tydzień. Na rozprawie sąd rozpatrywał zażalenie obrońców Jakuba Ryby i Piotra Osieckiego na decyzję o aresztowaniu. Byli menedżerowie Altusa trafili do aresztu 22 stycznia, po tym jak spędzili na wolności dwa miesiące w wyniku decyzji sądu okręgowego o zamianie aresztu na poręczenie majątkowe. Od tej decyzji odwołała się prokuratura i Sąd Apelacyjny przychylił się do jej wniosku i wydał nakaz ponownego aresztowania. 21 lutego rozpoczęła się rozprawa, na której obrońcy dowodzili, że menedżerowie nie powinni być w areszcie. Po trzech godzinach sąd ogłosił przerwę do 28 lutego.
Menedżerowie Altusa zostali aresztowani po tym, jak usłyszeli zarzut że działając w porozumieniu z Konradem K., byłym prezesem GetBacku, doprowadzili do utraty przez windykatora ponad 160 mln zł. Strata zdaniem prokuratury powstała w wyniku zakupu za zawyżoną cenę EGB Investments.
Na czym miała polegać zmowa? O ustaleniach śledczych przeczytasz tu: https://www.pb.pl/co-prokurator-zarzuca-osieckiemu-954474