OT Logistics uwolniło się od długów

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2023-04-26 15:57

Spłata zobowiązań odsetkowych kończy kilkuletni okres restrukturyzacji operatora. Spółka pracuje nad strategią i szykuje inwestycje.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • z czego wynikają dobre wyniki w 2022 r.,
  • w jakich towarach spółka widzi potencjał,
  • jak będą wyglądać inwestycje.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Sprzedaż akcji Luki Rijeki za 26,34 mln EUR sfinalizowana w marcu pozwoliła wyjść spółce na prostą. Spłacono ostatnią transzę obligacji za 61 mln zł, co sprawiło, że firmie pozostały już tylko zobowiązania leasingowe. Do tego zawarto porozumienia rozwiązujące spory prawne związane z chorwacką spółką.

– Etap restrukturyzacji można uznać za zamknięty. Sytuacja finansowa jest stabilna, a perspektywy są dobre. Możemy się skupić na rozwoju – mówi Kamil Jedynak, prezes OT Logistics .

Wojna na Ukrainie podkręciła wyniki

Rok 2022 był drugim z rzędu, kiedy udało się wypracować zysk – tym razem w wysokości 139,4 mln zł. Główną rolę pełni obecnie działalność portowa, na którą przypadło 469 mln zł przychodów, podczas gdy rok wcześniej było to 258 mln zł. Wzrosły także obroty działalności spedycyjnej - z 77 do 198 mln zł w 2022 r. Tym samym kluczowe stały się towary drobnicowe, odpowiadające za 610 mln zł przychodów (w 2021 r. było to 81,5 mln zł). To efekt tego, że spółka na dużą skalę przeładowywała węgiel, na którego import z Rosji wprowadzono embargo.

5

Tyle ma wynieść dywidenda na akcję spółki za 2022 r. Zarząd chce się regularnie dzielić zyskiem z akcjonariuszami.

– Część węgla nie została wykorzystana i jest on sukcesywnie wywożony z portu. Mamy sygnały od klientów, że od czerwca ponownie ruszy jego import. Zakładamy, że plan przeładunku 3 mln ton węgla w tym roku uda się zrealizować – mówi Kamil Jedynak.

W rezultacie przychody porównywalne wzrosły o 81,6 proc., a EBITDA poszła w górę o 205,8 proc. do 144,9 mln zł, z czego 115 mln zł przypadało na działalność portową.

– Nie jest to zdarzenie jednorazowe, a raczej trwała zmiana łańcuchów dostaw. Sytuacja po wojnie nie będzie już taka jak wcześniej – uważa Grzegorz Zubrzycki, wiceprezes firmy.

Rdzeń:
Rdzeń:
Po sprzedaży spółek STK i C. Hartwig działalność portowa jest główną działalnością OT Logistics

OT Logistics świadczy kompleksową usługę od frachtowania statków poprzez usługę portową w Świnoujściu i Gdyni aż po spedycję z dostawą bezpośrednio do klienta. Spółka widzi potencjał w produktach rolnych, co jest także związane z obecnymi problemami z ukraińskim zbożem.

– Zboże jest perspektywiczne, również dlatego, że rośnie produkcja w Polsce m.in. pszenicy. Podmioty ukraińskie nawet po wojnie będą chciały mieć alternatywne szlaki logistyczne. W tej chwili 20-25 proc. to nowi klienci, przewożący głównie węgiel, ale do tego dochodzi zboże czy ruda żelaza. Spośród nich co trzeci jest z Ukrainy – mówi Kamil Jedynak.

Czas na inwestycje

Spółka już w zeszłym roku rozpoczęła inwestycje w potencjał przeładunkowy i planuje w ciągu dwóch lat wydać 100 mln zł. Realizacja budżetu inwestycyjnego jest na poziomie 15 proc.

– Kupiliśmy shiploader, który w czwartek, 27 kwietnia, będzie ładował pierwszy statek. Zwiększy on możliwości przeładunkowe o 50 proc. Uczestniczymy w przetargu na terminal zbożowy i przystosowujemy magazyny pod zboże. Chcemy także zainstalować shiploader w Świnoujściu oraz podwoić moce wywozowe – mówi Kamil Jedynak.

Choć spółka spłaciła zadłużenie, co pozwoli jej oszczędzić w kolejnych kwartałach ok. 6 mln zł na odsetkach, to nie wyklucza sięgania po dług, aby finansować inwestycje.

– Bez wykorzystania dźwigni finansowej działalność nie będzie optymalna. Ale chcemy do tego podejść ostrożnie. Nowa strategia pokaże, jakie poziomy zadłużenia akceptujemy – mówi Grzegorz Zubrzycki.

Prace nad nią trwają - ma zostać przedstawiona w drugim półroczu.