Katowicki port lotniczy oferuje już połączenia do kilkunastu miast w całej Europie, na tym jednak nie koniec.
Pod koniec sierpnia, w Katowicach-Pyrzowicach, oddano do użytku nowy terminal pasażerski o przepustowości około 1,6 mln osób rocznie.
— Ta inwestycja, która pochłonęła 20 mln zł, ma wyjść naprzeciw dynamicznie rosnącemu zapotrzebowaniu na nasze usługi ze strony pasażerów i operatorów lotniczych — wyjaśnia Marek Mutke, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, zarządzającego lotniskiem w Pyrzowicach.
Władze portu szacują, że w 2004 r. uda się mu odprawić blisko 550 tys. pasażerów, podczas gdy w całym 2003 r. było to około 258 tys.
Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że taki scenariusz rozwoju ruchu lotniczego w regionie to mrzonki. Obecnie z Katowic latają samoloty przewoźników niskokosztowych, powodujących największy przyrost ruchu pasażerów. Operatorzy najczęściej korzystający z lotniska w Pyrzowicach to Wizz Air i Air Polonia oraz Lufthansa i LOT. Porty docelowe to m.in. Ateny, Londyn, Paryż czy Rzym.
— Od początku lat 90. zainwestowano tu około 250 mln zł. W najbliższej przyszłości planowana jest budowa kolejnego terminalu połączonego ze starym. Przymierzamy się do rozwijania infrastruktury okołolotniskowej, tzn. budowy hoteli, parków technologicznych czy stacji benzynowych. Trwają także rozmowy o stworzeniu na naszym obiekcie bazy cargo na Polskę południową — mówi Marek Mutke.