Palący problem samochodowych klimatyzacji

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2024-08-20 20:00

Branża motoryzacyjna apeluje o walkę z nielegalnym importem czynnika do klimatyzacji. Szara strefa rośnie, stanowiąc zagrożenie nie tylko dla środowiska, ale również dla kierowców i warsztatów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak skalę nielegalnego importu czynnika R134a ocenia Stowarzyszenie Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych
  • jak ten proceder wpływa na branżę

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) zwróciło uwagę na rosnącą szarą strefę w handlu czynnikiem R134a wykorzystywanym w klimatyzacjach samochodowych. To substancja o wysokim potencjale tworzenia efektu cieplarnianego, dlatego na terenie UE została objęta restrykcjami prawnymi.

Szara strefa

Od 1 stycznia 2017 r. pojazdy, których układy klimatyzacji napełnione są R134a, nie mogą być homologowane, co w zamyśle miało ograniczyć jego stosowanie. Oczywiście czynnik można nadal stosować przy serwisie starszych instalacji chłodniczych, ale jego nielegalny import, głównie z krajów spoza UE, rośnie. To, zdaniem SDCM, poważne zagrożenie dla firm działających zgodnie z prawem.

— Mimo wysiłków ustawodawczych rynek chłodniczy boryka się z szarą strefą. Niektóre warsztaty, chcąc uniknąć kontroli, zaopatrują się w legalny czynnik u oficjalnych dystrybutorów, a jednocześnie nabywają większą ilość nielegalnie sprowadzanych substancji. Takie działania nie tylko podważają uczciwą konkurencję, stwarzają także realne zagrożenie dla środowiska. Cierpią na tym legalnie działające firmy i skarb państwa — mówi Tomasz Bęben, prezes SDCM.

Wojciech Jagodziński, menedżer działu wyposażenia warsztatów i akcesoriów z firmy Inter Cars, zwraca uwagę na długoterminowe konsekwencje nielegalnego obrotu R134a.

— Notujemy coraz więcej przypadków nieodwracalnego uszkodzenia warsztatowych stacji klimatyzacyjnych przez nieznanego pochodzenia czynnik chłodniczy. Koszty naprawy takich urządzeń często przewyższają wartość sprzętu. Pozorne oszczędności mogą szybko przerodzić się w realne problemy, które zagrażają stabilności finansowej warsztatów, jak też bezpieczeństwu ich klientów. Wspieranie legalnych źródeł zaopatrzenia nie tylko chroni przed potencjalnymi awariami, ale także wspomaga uczciwą konkurencję oraz zgodność z przepisami, co jest kluczowe dla długoterminowego rozwoju branży motoryzacyjnej — mówi Wojciech Jagodziński.

Groźne skutki

Adam Lehnort z należącej do Moto-Profilu sieci warsztatów ProfiAuto Serwis podkreśla, że choć R134a nie można stosować w nowych autach, to jeszcze długo pozostanie on najbardziej popularnym czynnikiem w samochodowych klimatyzacjach.

— Popyt na niego jest duży, a cena serwisu układu klimatyzacji stosunkowo wysoka. Niestety, rosnące zapotrzebowanie stworzyło przestrzeń dla czarnego rynku, który oferuje tańszy, lecz nieznanego pochodzenia czynnik chłodniczy. Na internetowych platformach sprzedażowych jest mnóstwo ofert, ale decydując się na zakup takiego środka, można narazić się na poważne problemy. Może on być zanieczyszczony, co grozi poważnym uszkodzeniem układu klimatyzacji. Koszty związane z obrotem nielegalnym czynnikiem chłodniczym ponoszą zarówno użytkownicy samochodów, jak też warsztaty, które
nie do końca są świadome skali problemu. To jednak nie koniec — klient, który napełnił klimatyzację nielegalnym środkiem, przy kolejnym napełnianiu układu może nieświadomie zanieczyścić butlę z legalnym czynnikiem stacji obsługi klimatyzacji warsztatu, który z procederem nie ma nic wspólnego — mówi Adam Lehnort.

Branża motoryzacyjna w Polsce apeluje o bardziej stanowcze działania rządu. SDCM zadeklarowało chęć współpracy i udziału w dyskusji mającej na celu wypracowanie efektywnych mechanizmów zwalczania nielegalnego obrotu.

— Korzystanie z nielegalnych czynników chłodniczych może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych, m.in. wysokich kar finansowych oraz odpowiedzialności karnej dla firm i osób zaangażowanych w proceder. Organy nadzoru coraz częściej prowadzą kontrole i podejmują działania mające na celu zwalczanie nielegalnego obrotu R134a. Nie są to jednak jedyne działania, które koniecznie należy podjąć. O tym właśnie chcemy rozmawiać — mówi Tomasz Bęben.