Po latach mocnej ekspansji skończyła się wzrostowa seria marki Gucci. Wybuch pandemii koronawirusa zahamował jej rozwój.
Giulio Napolitano
Po latach mocnej ekspansji skończyła się wzrostowa seria marki Gucci. Wybuch pandemii koronawirusa zahamował jej rozwój.
Przychody włoskiej luksusowej marki należącej do francuskiego holdingu Kering zmniejszyły się w IV kwartale 2020 r. o 10 proc. spadając do 2,28 mld EUR. Tymczasem mediana prognoz analityków zakładała spadek rzędu około 7 proc. Analitycy Citigroup ocenili wyniki jako rozczarowujące biorąc pod uwagę, że największy rywal LVMH, w którego portfolio jest z kolei m.in. marka Louis Vuitton pochwaliła się wzrostem kwartalnego zysku.
Eksperci podkreślają, że na słabszy wynik wpłynęła decyzja o zmniejszeniu udziału Gucci w sprzedaży hurtowej, co ma na celu na lepszą kontrolę wizerunku. Oceniają, że w dłuższej perspektywie do dobra decyzja. Innym czynnikiem negatywnie przekładającym się na wyniki włoskiej marki były ponowne blokady gospodarek i wiążące się z tym zamykanie placówek handlowych. Presję na poziom sprzedaży mogło mieć też dwukrotne podwyższenie cen w zeszłym roku, w tym w październiku. Firma za istotne uważa przy tym utrzymanie 25-proc. różnicy cen pomiędzy Europą a Chinami.
W ostatnich latach marka notowała spektakularny rozwój, a jej roczne przychody wzrosły do poziomu bliskiego 10 mld EUR w 2019 r. Pod kierownictwem dyrektora generalnego Marco Bizzarriego i dyrektora kreatywnego Alessandro Michele, sprzedaż wzrosłą ponad dwukrotnie w latach 2015-2019.