Paragrafy i uczciwość

Mariusz Zielke
opublikowano: 2006-04-28 00:00

Wojewódzki Sąd Administracyjny potwierdził wczoraj decyzje nadzoru ubezpieczeniowego, że PTE PZU powinno zapłacić kary za działania swego byłego zarządzającego, Jakuba Bentkego. Tym samym mamy kolejny dowód, że „PB” słusznie wywołał do tablicy temat tzw. grupy trzymającej giełdę, czyli nieformalnych porozumień zarządzających największymi w Polsce funduszami inwestycyjnymi. Kolejny, bo poza karami nadzorców są jeszcze zawiadomienia do prokuratury, a ostatnio prokurator krajowy podał do wiadomości, że zamierza „zainwestować” w ściganie przestępstw giełdowych.

Giełdowe butiki, „spółdzielnie zarządzających”, wymiana informacji poufnych, prywatne inwestycje „przy okazji” na własne konta, rachunki żon czy sióstr, przejmowanie spółek za bezcen — to łatwa dro- ga do kapitału na skróty, ale w państwie prawa zdarzać się nie powinna. Dlatego od półtora roku konsekwentnie opisujemy takie przypadki, licząc na zainteresowanie czytelników, ale także odpowiednich organów. I przez długi czas zainteresowanie owszem było, ale efekty okazywały się mizerne.

Wczorajszy wyrok sądu w tej kwestii nic nie zmienia. Może tylko utwierdza w przekonaniu, że warto wciąż przypominać o tej sprawie. Bo przez dłuższy czas mieliśmy wrażenie, że wszyscy zdawali sobie sprawę z charakteru opisywanych przez nas działań, ale nikt nie potrafił znaleźć „odpowiedniego paragrafu”. Poza tym... Przepis przepisem. Problem też w tym, że paragraf o zwykłej ludzkiej uczciwości nie istnieje.