Paymove chce zastąpić parkomaty kodami QR

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2024-01-24 20:00
zaktualizowano: 2024-01-25 20:00

Trójmiejski start-up kodami QR chce scyfryzować płatności tam, gdzie ciągle używa się monet. Zaczął od parkingów przy dworcach PKP.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki pomysł na biznes w branży płatności ma startup Paymove,
  • skąd wzięli się jego twórcy i w jakich branżach szuka klientów,
  • z kim już nawiązał współpracę,
  • jakie finansowanie chce pozyskać.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Metod płatności jest w Polsce dostatek, ale kolejne próbują znaleźć swoje miejsce na rynku. Trójmiejski start-up Paymove uznał, że są miejsca które skorzystałyby na tym, gdyby do dokonania płatności wykorzystać kod QR.

- Doszliśmy do wniosku, że o ile w płatnościach internetowych zaszła w ostatnich latach prawdziwa rewolucja, to w wielu dziedzinach w praktyce nic się nie wydarzyło. Chodzi np. o parkomaty czy o maszyny vendingowe, do których co najwyżej dodano terminale do płatności zbliżeniowych. Uznaliśmy, że można zrobić coś więcej, wprowadzić cyfrowy interfejs płatniczy do analogowych biznesów, usprawniając je i obniżając koszty infrastruktury fizycznej - mówi Piotr Mazur, prezes i udziałowiec Paymove.

Start-up dostarcza system do szybkiej obsługi płatności przy pomocy kodu QR. Jak to wygląda w praktyce? Dla przykładu - na parkingu stawia się po prostu tablicę z kodem QR, który użytkownik skanuje smartfonem i zostaje przekierowany do bramki płatniczej. Wpisuje numer tablicy rejestracyjnej, wybiera czas parkowania i płaci – Blikiem czy elektronicznym portfelem, takim jak Google Pay.

- Kody QR to technologia, którą niemal każdy zna, ale wciąż nie znajdują zbyt wielu pożytecznych zastosowań. Dla użytkowników ich wykorzystanie jest bardzo proste, a dla klientów tanie we wdrożeniu – nie trzeba inwestować w terminale płatnicze czy w przypadku parkingów w drogie parkomaty. Podobne systemy płatności cieszą się sporym powodzeniem w Azji – przekonuje Piotr Mazur.

Start z parkingu

Paymove wystartowało operacyjnie w sierpniu ubiegłego roku. W ostatnich dwóch miesiącach znacznie przyspieszyło, gdy nawiązało współpracę z PKP i Kolejowymi Zakładami Łączności w ramach projektu PKP Mobility.

- Realizujemy pierwsze wdrożenia na parkingach przy dworcach PKP, na początek przy Warszawie Centralnej, Bydgoszczy Głównej i Tarnowie Głównym. Prowadzimy rozmowy w sprawie uruchomienia systemu w najbliższym czasie na kolejnych jedenastu dworcach. Pierwsze efekty są bardzo dobre, przetwarzamy więcej transakcji niż nie tylko parkomaty, ale mamy też lepszy wynik od popularnych aplikacji płatnościowych, w których można płacić za parkingi. Szykujemy się teraz do uruchomienia usługi w pierwszej miejskiej strefie parkowania w Kościerzynie, start zaplanowany jest jeszcze w styczniu – mówi Piotr Mazur.

Na razie firma koncentruje się na operatorach parkingów – poza PKP podpisała już umowę m.in. z działającą na Śląsku firmą IT Parking. Docelowo chce jednak pojawić się w kolejnych branżach, wprowadzając m.in. własną alternatywę dla czytnika kart płatniczych.

- Jest wiele biznesów, w których kody QR mogą zastępować terminale i przyspieszać proces płatności. Poza parkingami to choćby muzea, instytucje kultury, myjnie samochodowe, automaty rozrywkowe dla dzieci czy branża gastronomiczna, zwłaszcza mała, uliczna gastronomia, w której montowanie terminala może być nieopłacalne – mówi przedsiębiorca.

Alternatywa dla czytników

Spółka widzi też duży potencjał w branży maszyn vendingowych.

- Wszędzie tam, gdzie stosuje się wrzutniki monet, można używać naszego rozwiązania. Szykujemy np. wdrożenie pilotażowe dla największego w Europie producenta urządzeń rozrywkowych, takich jak cymbergaje czy bujaki dla dzieci. Dostarczymy 25 sztuk naszego urządzenia, będącego alternatywą wobec czytników kart. W branży płatnościowej wszyscy walczą o e-commerce, tymczasem naszym zdaniem dużo jest do zrobienia w analogowym handlu - uważa szef Paymove.

Firma liczy na to, że zachęci klientów bardzo niskimi kosztami obsługi.

- Parkomat to kilka tysięcy złotych, nasze rozwiązanie to kilkaset złotych na start, a potem niewielkie prowizje. Na razie transakcje przetwarza dla nas PlanetCash, ale ubiegamy się już o status małej instytucji płatniczej i docelowo chcemy stworzyć własną bramkę płatniczą – mówi Piotr Mazur.

Szukanie finansowania

Piotr Mazur był wcześniej zaangażowany w kilka projektów biznesowych. Największym z nich jest Software Development Academy (SDA), trójmiejska firma oferująca kursy z zakresu IT dla osób, które chcą się przebranżowić. W 2022 r. w SDA zainwestowała węgierska grupa szkoleniowa CodeCool.

- SDA stało się największą w tej części Europy akademią programowania. W ciągu mniej więcej dekady zbudowaliśmy od zera biznes, który generuje 50 mln zł przychodów i zatrudnia 150 osób. Po transakcji z CodeCool pozostałem mniejszościowym udziałowcem połączonej grupy, a jednocześnie pozyskałem gotówkę na kolejne inwestycje – mówi Piotr Mazur.

Jego wspólnikami w projekcie są Tomasz Gęsior i Katarzyna Kuper. Pierwszy to współtwórca firmy Blocklabs, realizującej projekty blockchainowe i m.in. współpracującej z GPW przy platformie do tokenizacji inwestycji alternatywnych. Druga działa w branży zarządzania parkingami i kieruje firmą CTech, dostarczającą rozwiązania technologiczne dla operatorów parkingów. Mały pakiet udziałów ma też jeden prywatny inwestor finansowy.

- Prowadzimy teraz rozmowy z funduszem venture, najbliższą rundę finansowania zamkniemy do końca pierwszego kwartału. Chcemy na tym etapie pozyskać 0,5 mln EUR na rozwój technologii i zwiększenie zespołu sprzedażowego. W tej branży kluczowe jest szybkie zbudowanie masy i zasięgu, by oswoić użytkowników z technologią i przyzwyczaić ich do płacenia w ten sposób – mówi Piotr Mazur.