Niemcy kupili Tarnów i Kędzierzyn. Inwestor, czując na plecach oddech PKN, wyłożył dwa i pół razy więcej na pakiety inwestycyjne.
Nafta Polska (NP) zakończyła prywatyzację kolejnych dwóch zakładów sektora wielkiej syntezy chemicznej (WSCh). W ręce niemieckiego Petro Carbo Chemu (PCC) trafiły Zakłady Azotowe Tarnów, jeden z dwóch krajowych producentów kaprolaktamu, poliamidu oraz nawozów azotowych, i Zakłady Azotowe Kędzierzyn, producent nawozów azotowych i alkoholi OXO. NP — podobnie jak przy sprzedaży Zachemu i Sarzyny Ciechowi — zmusiła jednak niemieckiego inwetora, by wyłożył znacznie wiecej, niż ustalił parafując umowę.
Za akcje Kędzierzyna PCC zapłacił więc ponad 100 mln zł, czyli niemal 4 mln więcej. Na inwestycje gwarantowane w Kędzierzynie niemiecki inwestor zdecydował się wydać dwa i pół razy więcej, czyli 360 mln zł (w tym m.in. na wytwórnię kwasu azotowego). Za akcje Tarnowa niemiecki inwestor zapłacił 365,8 mln zł, czyli o 29,8 mln zł więcej. Także w tym przypadku inwestor zmuszony był podwyższyć dwui- półkrotnie wartość inwestycji gwarantowanych (do 500 mln zł). Jednym z projektów będzie budowa instalacji do produkcji polioxymetylenu.
— Zakłady potrzebują dużych nakładów — twierdzi Piotr Maciejewski, reprezentujący PCC.
PCC musiał przystać na żądania NP, ponieważ tuż za nim w kolejce czekał należący do Orlenu Anwil, gotowy w każdej chwili wejść do negocjacji w jego miejsce. Formalnie NP dała mu taką możliwość. Benedykt Michewicz, prezes Anwilu, jeszcze wczoraj potwierdzał zainteresowanie spółki zakupem obu firm.
— Jesteśmy bardzo tym zainteresowani. Wysłaliśmy do Nafty Polskiej pisma w tej sprawie. Ale decyzja należy do niej albo do rządu — mówił Benedykt Michewicz.
Podpisaną między NP i PCC umowę sprzedaży Tarnowa i Kędzierzyna musi jeszcze zatwierdzić rząd. Prywatyzacja Tarnowa wisiała na włosku. Okazało się bowiem, że nie uregulowno zasad korzystania z technologii kaprolaktamu. Są do niej uprawnione obok Tarnowa także ZA Puławy i Instytut Chemii Przemysłowej (IChP). Podobny problem dotyczył technologii polioksymetylenu, do której prawa mieli IChP, Tarnów oraz Instytut Nawozów Sztucznych w Puławach. W piątek wszystkie strony podpisały porozumienia.
Rządowi pozostanie ewentualnie odpowiedź na pytanie, kto lepiej przyczyni się do zmniejszenia deficytu w obrocie chemikaliami z zagranicą (6,3 mld zł): niemiecki PCC czy PKN Orlen, rozwijając produkcję petrochemikaliów w kraju?