PEARSON WYPADA Z GRY O KUPNO 80 PROC. WSIP
Największe szanse na przejęcie wydawnictwa mają Uniprom i konsorcjum PKE
BEZ KOMENTARZA: Rafał Grupiński, prezes Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, nie chce komentować spekulacji o szansach poszczególnych kandydatów na inwestora dla wydawnictwa. Podkreśla jednak, że spółka bardzo potrzebuje takiego wsparcia, mimo że nadal jest niekwestionowanym liderem krajowego rynku wydawnictw edukacyjnych. fot. Borys Skrzyński
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne wciąż czekają na decyzję resortu skarbu w sprawie wyboru inwestora. Kandydatów jest trzech, w tym dwa podmioty polskie, które nieoficjalnie uchodzą za faworytów.
Większych szans nie daje się już natomiast potentatowi światowemu — koncernowi Pearson.
O wyłączność na negocjacje w sprawie zakupu do 80 proc. akcji Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych starają się trzy podmioty: Pearson Plc, polska spółka Uniprom oraz konsorcjum Polskie Książki Edukacyjne. Jest to już druga krótka lista inwestorów zainteresowanych wejściem do przedsiębiorstwa. Na poprzedniej znalazło się siedem firm. Wciąż nie wiadomo jednak, kto z tej trójki i kiedy zostanie nowym właścicielem wydawnictwa. Sprawa miała zostać sfinalizowana na przełomie lipca i sierpnia 2000 r.
Trzech czeka na sygnał
— Negocjacje z trzema kandydatami już się zakończyły, ale nie podjęto jeszcze decyzji, który z nich otrzyma wyłączność na dalsze rozmowy — mówi Julita Łoniewska z biura prasowego MSP.
Wybór inwestora trochę się opóźnił, co ma bezpośredni związek ze zmianą na stanowisku szefa MSP. Na rynku nie brakuje jednak spekulacji w sprawie ewentualnych szans poszczególnych kandydatów.
Są faworyci...
— Do dalszych negocjacji wybrano trzy podmioty: międzynarodowego potentata wydawniczego Pearson, drukarnię Uniprom wraz z jej podmiotem zależnym Polski Dom Wydawniczy oraz konsorcjum Polskie Książki Edukacyjne, w którego skład wchodzi kilka firm. Nie wiem, która z tych spó- łek ma największe szanse. Decyzja należy do MSP — przyznaje Rafał Grupiński, prezes Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że inwestorem wydawnictwa zostanie jeden z polskich oferentów. Podobno Uniprom zaproponował wyższą cenę, ale jego oferta merytoryczna była nieco słabsza od przygotowanej przez konsorcjum Polskie Książki Edukacyjne.
Mówi się również, że Uniprom ma problem ze zgromadzeniem środków na sfinalizowanie transakcji. Dwie próby zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki i uchwalenia nowej emisji akcji podobno spełzły na niczym.
Takich kłopotów nie mają natomiast Polskie Książki Edukacyjne, choć zaproponowały niższą cenę. Wartość poszczególnych ofert trzymana jest w tajemnicy. Najmniejsze szanse daje się natomiast koncernowi Pearson, międzynarodowej spółce medialnej.
...ale poślizg też
W wyniku zakończonych już równoległych negocjacji wyłoniona zostanie jedna firma, z którą resort skarbu podpisze ostateczną umowę. Wciąż nie wiadomo dokładnie, jaki pakiet akcji przypadnie zwycięzcy przetargu. Maksymalnie może to być 80 proc.
— Liczymy na jak najszybsze zakończenie rokowań. Najlepiej dla firmy byłoby, gdyby inwestor pojawił się przed wrześniem, czyli szczytem sezonu dla WSiP — tłumaczył w czerwcu Rafał Grupiński.
Nic jednak z tego nie wyszło i z kolei teraz — w środku sezonu — wprowadzanie zmian w spółce nie jest najlepszym rozwiązaniem. Nikt nie potrafi również jednoznacznie określić, kiedy proces prywatyzacji zostanie zakończony.
Edukacyjny potentat
WSiP jest największym wydawnictwem edukacyjnym w Polsce. Jego udział w rynku książek edukacyjnych wynosi około 35 proc.
— Do 30 sierpnia tego roku osiągnęliśmy już wysokość całej ubiegłorocznej sprzedaży, czyli 16,6 mln egzemplarzy. Ten rok będzie bardzo udany. Tym bardziej że szczyt sezonu dopiero się rozpoczął — uważa Rafał Grupiński.