Bieżący tydzień jest wręcz przepakowany istotnymi wydarzeniami rynkowymi i makro. Pierwsza runda - dane o inflacji z USA (7,1 proc. r/r) wypadła wyraźnie na korzyść strony popytowej, a kilka sekund po odczycie kontrakty na amerykańskie indeksy zanotowały 2-3-procentowe podbicie.

Testem nastrojów będzie zaplanowane na środę wieczór posiedzenie Fedu. Temat tzw. piwotu Rezerwy Federalnej jest głównym czynnikiem wpływającym na decyzje inwestorów, a niższe od prognoz dane o inflacji zwiększają prawdopodobieństwo mniejszego niż zakładano tempa zacieśniania polityki pieniężnej w USA. Oczekiwania co do wielkości podwyżki już wcześniej zostały zweryfikowane - rynek stawia, że koszt pieniądza pójdzie w górę o 50 pkt baz., a nie o 75 pkt baz. jak na poprzednich posiedzeniach Fedu.
W czwartek decyzję w sprawie stóp podejmie Europejski Bank Centralny, od którego oczekuje się podwyżki również o 50 pkt baz. Natomiast na sesji w piątek wygasać będą grudniowe serie instrumentów pochodnych (tzw. dzień trzech wiedźm), co zazwyczaj zwiększa aktywność inwestorów i zmienność notowań. Najpewniej jednak będzie to ostatni tak aktywny jeśli chodzi o handel tydzień w tym roku. Wszystko wskazuje na to, że popyt zdoła utrzymać ostatnie zwyżki, ograniczając nieco straty indeksów poniesione od początku roku.
Ciekawie zapowiada się I półrocze 2023, ponieważ wydaje się, że nie ma obecnie ukształtowanego konsensu co do scenariusza zagrożenia recesyjnego zarówno w strefie euro, jak i USA. Inwestorzy przekonani są jednak o spowolnieniu tempa podwyżek stóp oraz spadku dynamiki inflacji z uwagi na efekt bazy.
Podpis: Konrad Ryczko DM BOŚ