Od niespełna dwóch tygodni dyrektorem generalnym Lasów Państwowych (LP) jest Witold Koss, ostatnio inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Dębno, ale wcześniej wieloletni szef Dyrekcji Regionalnej LP w Szczecinie. Jedną z pierwszych jego decyzji – zapowiadaną zresztą już w dniu nominacji - było zarządzenie gruntowego audytu w całej organizacji.
Już dwa dni po tym jak Witold Koss objął nową funkcję, dyrektorzy regionalni LP otrzymali polecenie przekazania dokumentacji niezbędnej do weryfikacji sytuacji prawnej i finansowej LP oraz zakaz zaciągania zobowiązań, które obciążałyby skarb państwa, i dokonywania wydatków przekraczających zwykły zarząd. Aby kontrola była obiektywna, do jej realizacji Dyrekcja Generalna LP wynajęła zewnętrzną kancelarię prawną. Jej audytorzy szybko przystąpili do prac, koncentrując się przede wszystkim na „gospodarce finansowej” prowadzonej przez LP w latach 2015-23. To okres, kiedy firmą kierowali kolejno: Konrad Tomaszewski (bliski współpracownik Jana Szyszki, ministra środowiska w latach 2015-18, a prywatnie kuzyn Jarosława Kaczyńskiego), Andrzej Konieczny (wiceminister środowiska w latach 2015-18) oraz Józef Kubica (działacz Suwerennej Polski i kandydat na posła w ramienia tej partii). Audyt jest prowadzony na wszystkich poziomach organizacyjnych firmy.
Skontrolowane mają być m.in. wydatki dokonywane z pieniędzy funduszu leśnego czy umowy podpisywane z zewnętrznymi podmiotami. Audytorzy są zainteresowani ewentualnymi nieprawidłowościami, o których w ostatnich miesiącach informowały media, np. organizowane przez Lasy Państwowe konkursy, program budowy billboardów promocyjnych czy też finansowanie odpłatnych publikacji w mediach. Przedmiotem kontroli jest też sprzedaż nieruchomości należących do LP, a uznanych przez nie za zbędne. Przypomnijmy, że zgodnie z Ustawą o lasach takie transakcje – jeśli ich stroną są pracownicy LP wynajmujący takie nieruchomości – mogą być zawierane z wielką, sięgającą nawet 95 proc. ceny bonifikatą.
I właśnie takiego zakupu dotyczy pierwsze doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które jest efektem zarządzonej przez Witolda Kossa kontroli. Zawiadomienie trafiło do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, a dotyczy sprzedaży należących do LP lokali mieszkalnych w Gdyni. Nowe szefostwo uważa, że mogło tu dojść do przekroczenia uprawnień i narażenia firmy na szkody majątkowe wielkich rozmiarów, a konkretnie ponad 2,3 mln zł (to wartość wspomnianych mieszkań). O popełnienie przestępstwa podejrzewa trzy osoby, które piastowały w LP kierownicze stanowiska – wspomnianego już byłego dyrektora generalnego Józefa Kubicę, byłego dyrektora regionalnego w Gdańsku Bartłomieja Obajtka (prywatnie brata Daniela, prezesa Orlenu) oraz Jana Borkowskiego, byłego nadleśniczego Nadleśnictwa Gdańsk.
Umowę przedwstępną dotyczącą nabycia jednego ze wspomnianych lokali zawarł niedawno Bartłomiej Obajtek. W tej sprawie odrębne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa skierowało do gdańskiej prokuratury kierowane przez Paulinę Hennig-Kloskę Ministerstwo Klimatu i Środowiska.