Ten rok nie był łatwy ani dla deweloperów, ani dla ludzi szukających własnego mieszkania. Gwałtowne spadki cen zachęcały do zakupów, ale ograniczenia w udzielaniu kredytów przez banki uniemożliwiały wielu osobom zdobycie pieniędzy na własne M. Jeżeli banki rzeczywiście spełnią obietnice i złagodzą zasady przyznawania pożyczek hipotecznych, a ceny nieruchomości nie wrócą do poziomu z czasów prosperity, to rynek ma szansę odżyć.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, od stycznia do października 2009 r. oddano do użytku 128 tys. mieszkań, czyli o 4 proc. więcej niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku. To rezultat zakończenia wielu inwestycji rozpoczętych przed kryzysem.
- Obecnie sprzedają się lokale w budynkach już oddanych do użytku. Klienci nie chcą ryzykować wpłaty jakiejkolwiek kwoty na zakup jeszcze niewybudowanego mieszkania. Niestety, przy wyższych wymaganiach odnośnie do standardu wykończenia i lokalizacji nadal trudno znaleźć mieszkania na rynku pierwotnym w Warszawie. Najwięcej luksusowych nieruchomości jest dostępnych na rynku wtórnym - uważa Anna Wrzesień-Berezowska, dyrektor działu nieruchomości mieszkaniowych w Ober-Haus.
W ostatnich tygodniach zainteresowanie budzą zapowiadane przez Ministerstwo Infrastruktury zmiany w programie "Rodzina na swoim".

Więcej we wtorkowym PB