PKB nie wzmocnił złotego
Wczoraj, przed zebraniem Rady Polityki Pieniężnej (RPP) i podaniem przez GUS sierpniowych wyników gospodarczych, nasza waluta ponownie straciła na wartości. Inwestorzy asekuracyjnie, bojąc się pogorszenia naszych wyników makroekonomicznych, domykali swe pozycje złotowe. Ich negatywne nastawienie do inwestowania w naszym kraju spowodowane było również spadkami na światowych giełdach. Analitycy prognozowali wzrost produktu krajowego brutto (PKB) na 2,6 proc. Do spadku wartości złotego przyczyniła się także wypowiedź Wiesławy Ziółkowskiej, członka RPP, która stwierdziła, że ustalony na ten rok cel inflacyjny (6,6-7,8 proc.) może być zagrożony, po znacznym sierpniowym wzroście inflacji do poziomu 7,2 proc.
WCZORAJ złoty otworzył się na poziomie 0,32/0,21 proc. powyżej parytetu. Za dolara płacono 4,0990/94 zł, a za euro 4,2974/16 zł. Po opublikowaniu danych o PKB, który przewyższył oczekiwania specjalistów i liczony rok do roku wzrósł do trzech procent, nasza waluta wybiła się. Odchylenie od parytetu wzrosło do 0,50 proc.
Część analityków przyjęła ten wzrost z zadowoleniem, twierdząc, że świadczy to o poprawie sytuacji gospodarczej w naszym kraju. Bazując na tych danych twierdzili, że bank centralny nie podniesie stóp procentowych. Sceptycy jednak uważali, że najważniejszą kwestią jest zrównoważenie gospodarki, a wzrastająca akcja kredytowa i wzrost bezrobocia nie pozwalają na zbytni optymizm. Rosnący deficyt na rachunku obrotów bieżących pozwala przypuszczać, że RPP zacieśni jednak politykę pieniężną.
W czasie trwania sesji odchylenie od parytetu spadło ponownie do 0,23/0,15 proc. Dolar był wyceniany na 4,0960/80 zł, a euro na 4,3075/05 zł. W oczekiwaniu na decyzję RPP, rynek był bardzo nerwowy, a ruchy walut znaczne. Złoty oscylował w pobliżu 0,20 proc. powyżej parytetu. Eksperci uważali, że parytet jest silnym technicznym wsparciem dla naszej waluty.
OPROCENTOWANIE jednodniowego pieniądza, mimo napływu na rynek międzybankowy 3,586 mld zł netto, ustabilizowało się. Depozyty O/N i T/N otworzyły się na poziomie 13,45/13,90 proc. Tak jak przewidywali specjaliści, NBP powstrzymał się przed operacją otwartego rynku.