PKB Polski spadł w ujęciu kwartalnym

Aleksander Żuławnik
opublikowano: 2024-11-14 10:03

PKB Polski niewyrównany sezonowo w III kw. 2024 roku spadł o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym i wzrósł o 2,7 proc. w ujęciu rocznym - wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W II kw. odnotowano wzrost o 1,2 proc. kwartał do kwartału (korekta z 1,5 proc.) i 3,2 proc. rok do roku.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W III kw. PKB Polski niewyrównany sezonowo wzrósł o 2,7 proc. rdr, a wyrównany sezonowo o 1,7 proc. rdr. W ujęciu kwartalnym odnotowano zaś spadek o 0,2 proc.

Ponadto w czwartek dane o wzroście PKB pomiędzy I a II kw. zostały skorygowane w dół z 1,5 do 1,2 proc., a dane o PKB wyrównanym sezonowo w II kw. z 4 do 3,6 proc. w ujęciu rocznym.

Rynek spodziewał się, że gospodarka przyhamuje

Spowolnienie dynamiki wzrostu polskiego PKB było oczekiwane przez analityków.

"Sądzimy, że PKB w III kw. wzrósł o 2,7 proc. rok do roku. To nieco poniżej prognoz rynkowych, które mówią o wzroście rzędu 2,8-2,9 proc." - prognozował przed publikacją danych ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski w rozmowie z PAP.

"To spowolnienie jest negatywną niespodzianką w stosunku do wcześniejszych prognoz jeszcze z pierwszej połowy roku, które mówiły o tym, że wzrost gospodarczy w 2024 r. z kwartału na kwartał będzie przyspieszał" - dodał.

Ekonomista jako przyczynę takiego stanu rzeczy wskazał przede wszystkim słabą konsumpcję prywatną, co można zaobserwować w danych dotyczących sprzedaży detalicznej za wrzesień. W tym miesiącu odnotowano spadek o 3,0 proc. w ujęciu rocznym i o 5,7 proc. w ujęciu miesięcznym.

Pełne dane o PKB w III kw. 2024 r. GUS opublikuje 28 listopada.

Już po publikacji wstępnego szacunku analitycy PIE zwrócili uwagę, że IV kwartał przyniesie niewielką poprawę.

"Głównym mankamentem będzie niskie tempo wzrostu inwestycji oraz słaby eksport. Podobne wyniki obserwować będziemy w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Silny wpływ KPO prawdopodobnie zobaczymy dopiero w przyszłym roku – wtedy inwestycje będą rosnąć w tempie zbliżonym do 10 proc. Natomiast wydatki konsumpcyjne powinny rosnąć stabilne" - napisano w komentarzu.