Mimo korzystnego wyniku reprezentacji piłkarskiej podczas piątkowego meczu, na giełdzie nie można było odnaleźć pozytywnych implikacji tego sukcesu. Do ofensywy ze strony podaży sygnał dały spadające kursy reprezentantów sektora bankowego. Końcówka tygodnia szczególnie słabo wypadła także w wykonaniu PKN Orlen.
Po okresie zakupów akcji płockiej spółki, w trakcie piątkowych notowań doszło do realizacji zysków. Kurs rafineryjnych walorów zniżkował o 3 proc. przy aktywności handlujących na poziomie 55 mln zł. Wysokość obrotów oraz determinacja sprzedających, zdaniem obserwatorów rynku, może świadczyć o zmniejszaniu zaangażowania przez zachodnich inwestorów.
Przecena zbiegła się z kończącym się okresem skupu akcji PKN w obliczu zbliżającego się WZA spółki. Kurs PKN powraca okresowo do łask inwestorów z okazji kolejnych informacji o konsolidacji regionalnych rafinerii. Do spadku wyceny mogła więc przyczynić się informacja, że sprzedaż pakietu Nafty Polskiej inwestorowi branżowemu może nastąpić dopiero w przyszłym roku.
O tym, że podaż może pochodzić ze strony zagranicy, przekonuje impet, z jakim pozbywający się papierów naftowego koncernu przebili się przez zlecenia rodzimych inwestorów instytucjonalnych. Jeszcze bowiem przed południem fundusze emerytalne skutecznie stabilizowały notowania Orlenu. O tym, czy zachodni gracze zdecydowali o opuszczeniu wyjątkowo silnego w ostatnim czasie warszawskiego parkietu, przekona ewentualny komunikat o umorzeniu GDR-ów petrochemicznego koncernu przez Bank of New York.
W efekcie zniżek, walory PKN powróciły do trendu spadkowego. Po fali wzrostowej z przełomu maja i czerwca nie ma już śladu. Akcje notowane są ponownie poniżej 20 zł. Z przebiciem tego poziomu wiązano nadzieje na rozpoczęcie stabilnego trendu wzrostowego na walorach PKN.