PKO BP bije po kieszeni byłe zarządy

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2025-01-21 20:00

Jedni menedżerowie nie zobaczyli ani grosza premii za ostatnie lata. Inni dostali bonus mniejszy o 15 proc. Szykują się pozwy. Jest również zaskakujący skutek - koszty polis OC dla zarządu banku idą w górę.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego wypłata premii dla zarządu banku przesunęła się o kilka miesięcy w 2023 r.
  • jakie były przyczyny zmiany terminu w 2024 r.
  • dlaczego niektórzy byli menedżerowie banku nie dostali ani grosza z tytułu premii, a innym rada nadzorcza obniżyła wysokość bonusu
  • dlaczego w banku wzrosły koszty polisy OC dla zarządu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Niewiele jest tak niepewnych rzeczy jak wynagrodzenie menedżerów w sektorze bankowym, a zatrudnionych w PKO BP dotyczy to w szczególności. Chodzi o bankowców zaliczanych do kategorii material risk takers (MRT), czyli dyrektorów zarządzających i członków zarządu. Ich wynagrodzenie składa się z pensji podstawowej i tzw. odroczonego wynagrodzenia zmiennego, płatnego w rocznych ratach, zazwyczaj rozłożonych na cztery transze. Wypłata zależy od stopnia realizacji celów, jakie menedżer miał osiągnąć w danym okresie.

Podział wynagrodzenia w sektorze bankowym na część stałą i zmienną jest pokłosiem kryzysu z 2008 r. Do krachu doszło m.in. w skutek nakręconej ponad wszelką miarę sprzedaży produktów finansowych, która dynamicznie rosła, ponieważ premie bankowców były od niej zależne. Jedną z lekcji z kryzysu była zmiana siatki wynagrodzeń w taki sposób, że bonus od wyników rozliczany jest w czasie pozwalającym na weryfikację jakości zrealizowanej sprzedaży.

Tak też jest w PKO BP. Z tym że w banku obowiązuje jeszcze dodatkowy parametr oceny – polityczny.

Termin wypłaty zmiennej części wynagrodzenia w PKO BP przypada w połowie roku. W czerwcu beneficjenci, czyli obecni i byli członkowie zarządu oraz pozostali MRT uprawnieni do pobrania premii, otrzymują informację o wysokości kwoty, jaka wpłynie na ich konto z tytułu rozliczeń za poprzedni rok. Rozliczenie powinno nastąpić do 1 lipca. Jednak w 2023 r. awizo z banku nie przyszło ani w czerwcu, ani w kolejnych miesiącach. Mimo braku przelewu członkowie ówczesnego zarządu siedzieli cicho, bo za czasów poprzedniej władzy kwestia wynagrodzeń w spółkach skarbu państwa była tematem tabu i upominanie się o nie byłoby źle widziane. Natomiast byli członkowie kierownictwa zaczęli domagać się wyjaśnień oraz podania terminu rozliczenia bonusów.

Okazało się, że rada nadzorcza, która decyduje o wysokości i dacie rozliczenia premii, w grudniu 2022 r. przesunęła obowiązujący w poprzednich latach termin ze stycznia na czerwiec. W czerwcu zmieniła datę na 1 lipca, w lipcu podjęła uchwałę o wyznaczeniu 3 listopada na dzień wypłaty. Nie była to data przypadkowa. 15 października 2023 r. miały się odbyć wybory. Rada nadzorcza chciała, żeby kwestia milionowych premii w banku nie stała się elementem kampanii wyborczej. Ostatecznie pieniądze zostały wypłacone. Po wyborach.

Zmniejszenie do 0,00 zł

Problem z premiami wystąpił również w 2024 r. Podobnie jak przed rokiem w czerwcu beneficjenci nie dostali zawiadomienia o rozliczeniu premii. Bank wyjaśnił zainteresowanym, że w związku z audytami spraw prowadzonych przez zarządy pochodzące z nominacji tzw. "dobrej zmiany" wypłaty są wstrzymane do czasu zakończenia kontroli. Przelewy poszły dopiero jesienią. Ale nie do wszystkich. Jak ustaliliśmy, niektórzy byli członkowie zarządu otrzymali informację o „zmniejszeniu” premii do „0,00 zł”. Innym bank obciął bonusy o 15 proc. Dlaczego? Biuro prasowe banku wyjaśnia, że: „Rady nadzorcze podjęły tę decyzję w ramach uprawnień i zapisów zasad wynagradzania członków zarządów, zgodnie z którymi wskazane w audytach okoliczności stanowią przesłanki do obniżenia lub niewypłacenia premii, w tym zastosowania tzw. malusa. Członkom zarządu banku, którzy nie uzyskali absolutoriów, rada nadzorcza postanowiła o niewypłaceniu całości premii za 2023 r., jak i naliczonych rat wynagrodzeń zmiennych za lata poprzednie (raty odroczone)”.

Decyzja o niewypłaceniu bądź obniżeniu zmiennej części wypłaty dotyczy byłych zarządów samego banku, PKO Finat i PKO TFI.

Podwójna obniżka

Malus jest bacikiem na menedżerów, który daje radzie nadzorczej uprawnienia do obniżenia zmiennej części wynagrodzenia m.in. w przypadku znacznego pogorszenia wyników banku, naruszenia przez MRT przepisów prawa lub popełnienia istotnych błędów, pogorszenia wyników obszarów nadzorowanych itp.

Z naszych informacji wynika, że w przypadku członków zarządu bez skwitowania malus zmienił się w nullus i obejmuje również lata 2019-22. Wynagrodzenie za ten okres wyniosło 0 zł.

Po kieszeni dostali także byli menedżerowie skwitowani przez akcjonariuszy za 2023 r. i wcześniejsze lata. Jak udało nam się ustalić, bank pomniejszył premie za lata 2019-23 o 15 proc. Na tym nie koniec. W 2020 r. rada nadzorcza podjęła chwałę o ograniczeniu odroczonego wynagrodzenia o 21 proc. w związku z pandemią COVID-19 oraz jej wpływem na sektor bankowy i gospodarkę. Uchwała nadal obowiązuje, co oznacza, że MRT byli i obecni dostali okrojone bonusy za lata 2019-23.

Nie załapali się na wzrost kursu

Nie uzyskaliśmy z banku wyjaśnień, z czego wynika malusowe pomniejszenie premii i dlaczego o 15 proc. Według niepotwierdzonych informacji obniżka została skalkulowana tak, żeby urealnić profity z tytułu pracy byłych członków zarządu. Jednym z parametrów wyliczania wysokości zmiennego wynagrodzenia jest kurs akcji w momencie rozliczania bonusu. W połowie 2024 r. były one wyceniane na ok. 60 zł, czyli 12-15 proc. wyżej niż na początku ubiegłego roku. Nasi rozmówcy twierdzą, że rada nadzorcza uznała, że byli członkowie zarządu nie powinni partycypować w zwyżce kursu, do której doszło już po ich odejściu z banku. Tym bardziej że hossa, jaka objęła spółki skarbu państwa po wyborach w październiku 2023 r., zawitała na giełdę w związku z optymizmem po zmianie rządu i władz państwowych spółek.

Menedżerowie objęci skutkami malusa odmówili nam komentarza do sprawy rozliczenia bonusów. Z naszych informacji wynika, że kilku z nich nie zamierza zostawić tej sprawy bez reakcji. Niektórzy liczą na negocjacje, inni gotowi są dochodzić praw w sądzie.

Składka OC dla zarządu w górę

Batalii sądowych byłych menedżerów z bankiem i banku z byłymi menedżerami zapowiada się zresztą sporo. Efektem audytów zakończonych latem ubiegłego roku jest wiele zawiadomień do prokuratury w związku z wykrytymi nieprawidłowościami dotyczącymi 31 menedżerów PKO BP, w tym ośmiu byłych członków zarządu banku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że prokuratura oddaliła niektóre zawiadomienia, ale w innych podjęła czynności.

Dla byłych menedżerów sprawy w prokuraturze to problem wizerunkowy, ale nie finansowy, jeśli chodzi o koszty z tym związane. Każdy z nich może skorzystać z polisy D&O (Directors and Officers), standardowo wykupowanych przez firmy dla kadry kierowniczej wysokiego szczebla, m.in. na pokrycie kosztów postępowania przygotowawczego, obrony, kaucji z tytułu sprawy karnej, karnoskarbowej, administracyjnej itp.

Z naszych informacji wynika, że skala rozliczeń byłych zarządów, nie tylko w PKO BP, ale generalnie w spółkach skarbu państwa, doprowadziła do istotnego wzrostu kosztu tych ubezpieczeń. Ustaliliśmy, że PKO BP kupuje polisy dla zarządu w PZU oraz globalnej firmie Marsh, specjalizującej się w ubezpieczeniach dla kadry kierowniczej. Według niepotwierdzonych danych roczny koszt składki na D&O w ubiegłym roku wyniósł 3,1 mln zł. Nasi informatorzy twierdzą, że pierwsza oferta od ubezpieczycieli na ten rok opiewała na 11,8 mln zł. Bank podjął negocjacje w celu obniżenia składki.

PKO BP nie komentuje tych informacji, zasłaniając się tajemnicą handlową. Zastrzega, że kwota ubezpieczenia 11,8 mln zł jest nieprawdziwa. Oznaczać to może, że bank ostatecznie wynegocjował lepsze stawki.

18 beneficjentów

Rozliczenie części zmiennej za lata 2019-23 dotyczy 18 byłych i obecnych członków zarządów PKO BP, którymi kierują i kierowali: Szymon Midera (od II 2024 r.), Dariusz Szwed (IV 2023-II 2024), Paweł Gruza (jako p.o. VIII-2022-IV 2023), Iwona Duda (X 2021-VIII 2022), Jan Emeryk Rościszewski (VI 2021-X2021), Zbigniew Jagiełło (X 2009-VI 2021).

Zasady rozliczania wynagrodzenia zmiennego w PKO BP

Wynagrodzenie zmienne dla kadry kierowniczej jest przyznawane i wypłacane po zakończeniu okresu premiowania w szczególności z tytułu: premii, nagród za szczególne osiągnięcia w pracy, odpraw związanych z rozwiązaniem umowy. Podstawą przyznania zmiennych składników wynagrodzeń są przede wszystkim cele premiowe wskazywane w ramach zarządzania przez cele – Management by Objectives.

Zasady rozliczania są następujące: gdy wartość części zmiennej wynosi 700 tys. zł, wtedy 60 proc. tej sumy wypłacana jest w pierwszym roku po okresie premiowym w proporcjach pół na pół gotówka i akcje fantomowe. 40 proc. jest płatne w równych ratach w kolejnych ratach również fifty fifty gotówka i akcje.