PKP nie mogą dogadać się z Adtranzem
PKP odstąpiły od zakupu 19 z 50 lokomotyw, jakie miał im dostarczyć Adtranz Pafawag zgodnie z kontraktem z 1996 roku.
Jednocześnie zarząd polskich kolei deklaruje chęć zakupu 42 elektrowozów, lecz na korzystniejszych warunkach. Negocjacje w sprawie podpisania aneksu do umowy między Adtranz Pafawag a Polskimi Kolejami Państwowymi na zakup nowoczesnych lokomotyw nie mają końca. Umowa z 1996 roku zakładała dostarczenie dla kolei 8 elektrowozów dwusystemowych i 42 jednosystemowych. Pierwsze lokomotywy miały trafić do PKP jeszcze w 1998 roku. W związku z opóźnieniami Pafawagu PKP anulowały zakup 19 elektrowozów.
— W aneksie, który negocjujemy, znalazł się zapis o kontynuacji umowy dla 42 elektrowozów jednosystemowych — mówi Mirosław Szeleziński, prezes Adtranz Pafawag.
Wartość renegocjowanego kontraktu na lokomotywy nowej generacji opiewać ma na kwotę około 600 mln zł.
Wrocławski producent zobowiązał się do zapłacenia kar umownych wysokości 15 proc. wartości umowy, czyli około 100 mln zł. Przedstawiciele Adtranz twierdzą, że aneks właściwie jest już w całości uzgodniony i termin jego podpisania nie zależy od wrocławskiej firmy.
PKP utrzymują, że chociaż ostatecznie uzgodnione są liczba i terminy dostaw lokomotyw, to nadal nie zostały wyjaśnione warunki finansowe kontraktu.
Kontrakt między PKP i Adtranz Pafawag jest jednym z elementów kontroli finansowania PKP, jaką prowadzi Najwyższa Izba Kontroli.
— Jest duża szansa na zakończenie kontroli i ogłoszenie jej wyników jeszcze przed końcem roku — mówi Małgorzata Pomianowska z NIK.