Kolejny wnieśli posłowie najmniejszego klubu — Polskie Stronnictwo Ludowe chce zmienić ustawę o emeryturach, aby można było kończyć pracę po 40-letnim okresie płacenia składek na ubezpieczenie emerytalne. Poczekajmy na projekt prezydencki.

Pierwsze projekty ustaw to doskonała okazja do przypomnienia niedawnych obietnic wyborczych, szczególnie jednej z nich – nieskomplikowanej, gotowej, złożonej bez jakichkolwiek warunków. Chodzi o projekt zmian w ustawie o podatku od wydobycia niektórych kopalin. Beata Szydło obiecała, w Lubinie, że podatek dotyczący miedzi i srebra, czyli KGHM, spółki, w której skarb państwa jest największym akcjonariuszem, zostanie zniesiony. Obiecała to w październiku, trzymając w rękach gotowy projekt, który zresztą trafił do Sejmu. We wrześniu skierowano go do pierwszego czytania. Teraz wystarczy ponowić złożenie dokumentu. Z jego przegłosowaniem nie będzie problemu. Przypomnę: posłowie PiS zaproponowali, aby od 1 stycznia 2016 r. do 31 grudnia 2026 r. zwolnić z podatku wydobycie miedzi oraz srebra. Gdyby się zagubił, służę właściwym dokumentem.
Sprawozdawcą projektu była poseł Elżbieta Witek, obecnie rzecznik PiS.
Temat zniesienia podatku surowcowego dla KGHM zaczął się już w chwili jego wprowadzenia. Spółka argumentowała, że w takiej formie podatek jest szkodliwy, że woli pieniądze inwestować, niż oddawać państwu, a państwo i tak wspiera – jest największym płatnikiem podatku CIT i regularnie płaci dywidendę. Niemal dokładnie rok temu pisałem w komentarzu „Teraz trzeba pomóc KGHM” o polityce skarbu państwa wobec kontrolowanych spółek, milionach (miliardach) pompowanych w nierentowne górnictwo i milionach (miliardach) zabieranych z rentownego KGHM.
Przez ten rok wartość pakietu akcji skarbu państwa w miedziowej spółce stopniała o 1,9 mld zł. Przez trzy kwartały tego roku z tytułu podatku od surowców spółka zapłaciła skarbowi 1,2 mld zł. Bezpośredniego związku te kwoty nie mają, ale byłoby dobrze, gdyby plotkarskie informacje o zmianach personalnych w zarządzie miedziowej spółki zamienić na realizację obietnic z kampanii wyborczej — z szerszym uzasadnieniem polityki właścicielskiej skarbu państwa.