Płatności zdalne z bliska

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2013-11-25 09:15

Telefonem można kupić bilet do kina i zapłacić za zakupy. Wszystko w ramach jednej aplikacji

O płatnościach mobilnych zwykło mówić sie w kontekście płatności realizowanych komórką w punkcie handlowym, zbliżeniowo (MyWallet T-Mobile lub Orange Mobile), ale przy pomocy jednorazowego kodu podawanego kasjerowi (IKO, Peopay, mobilna Biedronka). Tymczasem płatności mobilne to w coraz większym stopniu tzw. płatności zdalne. Tak nazywano je do niedawna i raczej mało kto widział w nich przyszłość. Były to transakcje związane z kupnem biletu komórką, czy opłaceniem parkingu. Dopóty, dopóki działały one w modelu przedpłaconym, wymagającym wcześniejszego zasilania wirtualnej portmonetki, nie było to narzędzie specjalnie przyjazne. Od kiedy jednak telefonem można zapłacić na odległość używając do tego wirtualnej karty, sytuacja zmieniła sie diametralnie. To już nie są płatności zdalne, to są m-płatności, komórkowy odpowiednik płatności w internecie, które zdobywają coraz większą popularność, a docelowo mogą stać się podstawowym narzędziem płatniczym.

W Polsce przygoda z płatnościami mobilnymi zaczęła się właśnie od płatności zdalnych, a zainicjowały ją wcale nie banki, ale prywatne firmy. Nestorem tego rynku jest Skycash, który zaczynał od sprzedaży biletów komunikacji miejskiej, a obecnie jest operatorem płatności mobilnych w wielu różnych obszarach, obejmujących parkingi, bilety kolejowe i kinowe. Kolejnym innowatorem jest mPay, który również pośredniczy w kupnie biletów. Z czasem w całym kraju powstało wiele klonów, naśladujących ich model biznesowy: m.in. CallPay, moBilet.

Z operatorem kart…

Początkowo rynek opierał się na płatnościach typu USSD, potem pojawiły się pierwsze aplikacje mobilne. Znaczenie przełomowe dla rynku miało wejście do gry MasterCard, który utworzył platformę MasterCardmobile do rozliczania m-płatności przy użyciu karty.

Operatorami płatności zostali Skycash, mPay oraz uPaid, stosunkowo nowy zawodnik w stawce. Zaczynał on jako dostawca aplikacji do opłacania rachunków przy pomocy fotokodów, czyli za pomocą skanera QR kodów oraz aplikacji do doładowań telefonicznych. Obecnie w ofercie ma trzy aplikacje dla osób indywidualnych o charakterystycznych nazwach (Sprytny Bil, Zaradna Hania i mPotwór) oraz aplikację dla firm z obszaru e-commerce i m-commerce. uPaid,podobnie jak Skycash, a nawet bardziej, poszedł w kierunku biznesu B2B, oferując rozwiązania płatnicze do transakcji elektronicznych w internecie. To on obsługuje aplikację mobilną InPost, Cinema City, Callpay, czy ostatnio - Alma24. UPaid współpracuje z Mastercardem i rozlicza transakcje w mobile'u i internecie realizowane przy pomocy karty

…i bez

Inną drogą poszedł kolejny uczestnik rynku m-commerce, który ostatnio mocno zaakcentował swoją obecność na rynku m-commerce. PayU, agent rozliczeniowy z grupy Allegro i ważny gracz w płatnościach internetowych, niedawno udostępnił aplikację do płatności mobilnych oparty o system kartowy (transakcja idzie w ciężar karty), ale zrobiony we własnym zakresie, bez udziału organizacji kartowych.

Jeszcze inny sposób realizacji płatności mobilnych wprowadził niedawno w swojej aplikacji mobilnej BZ WBK przy współpracy z firmą eLeader oraz siecią Piotr i Paweł, działający na podobnej zasadzie jak płatności w obydwu kinach czy Almie. Z tą różnicą, że płatność idzie nie w ciężar karty, ale rachunku bankowego.
Przykłady Almy, Piotra i Pawła, Multikina oraz Cinema City pokazują kierunki w jakich rozwijać się mogą płatności mobilne. Funkcja płatnicza w tych aplikacjach jest schowana gdzieś w tle, jest tylko środkiem, narzędziem do osiągnięcia celu jakim jest kupno biletu, zrobienie zakupów. Wydaje się, że to właśnie m-płatności stanowią największe zagrożenie dla kart, a nie płatności realizowane przy pomocy telefonu, niezależnie czy zbliżeniowo, czy za pomocą jednorazowych kodów. Handel przenosi się coraz bardziej do komórki, smartfon staje się centrum finansowym użytkownika, w którym karta jest wyłącznie wirtualnym bytem.

mPay
Interfejs aplikacji bardzo czytelny, chociaż przydałby mu się już mały lifting. Na głównym ekranie rozrzucone są ikony z dostępem do podstawowych opcji. Aplikacja jest tylko nakładką na system płatności USSD, któremu mPay jest wciąż wierny. Z jednej strony stanowi to wartość dodaną, ponieważ z płatności mogą korzystać również użytkownicy starych komórek. Z drugiej strony ogranicza możliwość rozwoju aplikacji.

Najmocniejszą stroną mPay jest stosunkowo długa lista miast, w których obsługuje bilety miejskie. Jest też operatorem odpłatności warszawskiej WKD. Gorzej jest z parkingami. Tu oferta mPaya jest dość skromna.

Z pozostałych funkcji operator oferuje jeszcze doładowania telefonów i przelewy na komórkę. Płatności w mPayu idą w ciężar karty. Nadal istnieje też możliwość zasilania konta przelewem z karty.

Plusy:
Czytelna nawigacja
Minusy:
Dość uboga oferta

 

PayU
Aplikacja nie tylko dla kupujących na Allegro. Zasada działania jest podobna jak w przypadku Skycasha, czy uPaida, czyli opiera się na płatnościach realizowanych kartą płatniczą, przy czym PayU nie korzysta z rozwiązania Mastercardmobile, lecz z własnego. Być może dlatego proces rejestracji karty jest jednak prostszy niż u partnerów Mastercarda. W PayU podajemy podstawowe dane karty, wpisujemy kod CVV i gotowe. Bardzo prosty jest też sposób płatności mobilnych przy użyciu aplikacji, szczególnie jeśli korzystamy z mobilnej aplikacji Allegro. Do przeprowadzenia transakcji wystarczy zaledwie kilka kroków.
Aplikacja mobilna jest zsynchronizowana z internetowym kontem w PayU zatem, żeby z niej korzystać trzeba najpierw założyć konto w serwisie operatora. Z karty wpiętej do aplikacji można następnie płacić za zakupy na Allegro (oraz w każdym sklepie internetowym, wybierając opcję „płacę z PayU”) a także doładować konto w telefonie na kartę, albo zapłacić rachunek, skanując kod skanerem QR Kodów.

Plusy:
Bardzo dobrze przemyślany proces płatności.
Minusy:
Brak historii transakcji.

 

Skycash

Weteran płatności mobilnych. Ma najbardziej rozbudowaną ofertę jeśli chodzi o bilety komunikacji miejskiej, obsługując zdecydowaną większość dużych miast w Polsce. Podobnie jest z parkingami. Aplikacja mobilna nie grzeszy urodą i nie jest też specjalnie intuicyjna - żeby kupić bilet, trzeba najpierw wejść w zakładkę „usługi”, a nie „płatności” jak wskazywałaby intuicja. Pod „płatnościami” są natomiast przelewy, płatności w internecie SkycashClick, smsy premium, płatności fotokodem. „W usługach” oprócz biletów komunikacji miejskiej, mamy bilety do kina (Multikino w całym kraju i Atlantic w Warszawie), opcję głosowania w programie „Mam talent”, komunikację międzymiastową, możliwość kupna piosenek mp3, wypłaty z bankomatów. Sporo tego.
Poruszanie się po tym rozbudowanym serwisie ułatwia zakładka „ulubione”, w której można umieścić bilety komunikacji miejskiej i kolejowej, z których korzystamy najczęściej oraz doładowania telefonu.
Transakcje w Skycashu potwierdzane są czterocyfrowym mPIN-em, przypisanym do karty zarejestrowanej w systemie. W aplikacji wciąż istnieje opcja doładowania rachunku przedpłaconego.

Plusy:
Rozbudowana oferta
Minusy:
Przeciętny interfejs

 

uPaid

Operator udostępnił całą rodzinę aplikacji: Sprytny Bil, Zaradna Hania, Potwór oraz uPaid.

Sprytny Bil
Aplikacja o jednej funkcji, służąca tylko do opłacania rachunków co można robić na dwa sposoby: skanując kod 3D na fakturze, albo wpisując ręcznie dane w niej zawarte. Przeprowadzenie transakcji wymaga wcześniejszego zarejestrowania karty płatniczej, kredytowej w serwisie uPaid. Płatność zatwierdza się kodem mPIN, który definiuje się przy rejestracji karty lub wpisując numer CVV. Usługa jest odpłatna. Cena wynosi 0,97 zł od rachunku dla kart MasterCard i 2,3 proc. dla pozostałych.

Zaradna Hania
Aplikacja jest próbą przeniesienia do mobile'u zakupów grupowych. Oferty można sortować według cen: rosnąco i malejąco, a także według kryterium geograficznego, wybierając interesujące nas miasto. Aplikacja podaje informację mak długi jest czas obowiązywania oferty, jaka jest cena bez i z rabatem oraz ile osób z niej skorzystało. Niezdecydowani mogą dodać ofertę do zakładki „obserwowane”. Tak jak w Sprytnym Bilu za zakupy płacimy kartą.

Potwór
Aplikacja służy tylko do doładowań telefonów. „Nakarmić” możemy własną komórkę, albo wybraną z książki telefonicznej (bardzo przydatne rozwiązanie) lub zupełnie nowy numer. Niestety, liczba operatorów ogranicza się tylko do sześciu.

uPaid
Aplikacja „sterującą” aplikacjami wymienionymi powyżej. Ma funkcje doładowania telefonów i płatności fotokodem, które jednak przekierowują użytkownika do Sprytnego Bila i Potwora.

Plusy:Łatwość obsługi oraz przemyślany sposób logowania, polegający na tym, że użytkownik wpisuje najpierw numer telefonu, na który potem odbiera SMS z kodem do logowania. Sporo promocji dla użytkowników.
Minusy:Krótka  lista operatorów komórkowych w Potworze.

 

 

Okiem eksperta: Andrzej Arendt, Product Manager PayU SA

Płatności mobilne lokomotywą rozwoju e-commerce

Telefony już dawno przestały pełnić funkcje związane wyłącznie z komunikacją czy dostarczaniem rozrywki i dostępu do informacji. Bez względu na szerokość geograficzną można przewidywać, że urządzenia mobilne (smartfony i tablety) będą kształtować nowy model biznesowy także w obszarze handlu internetowego.

O prawdziwym m-commerce możemy jednak mówić tylko w sytuacji, gdy z poziomu telefonu możliwe jest nie tylko wyszukanie i kupno towaru, ale i zapłacenie za niego. Do tego ostatniego potrzebne są nowoczesne płatności, łatwe do wykonania na kilkucalowych ekranach.

Na rynku obecne są rozmaite wizje tego, jak ma działać telefon jako instrument płatniczy. Kupujący wciąż nie mają jednak jednej wygodnej płatności, która umożliwiałyby dokonanie łatwej transakcji w telefonie bez logowania się do bankowości internetowej czy zapamiętywania i przepisywania kodów SMS. Nawet jeśli sklep posiada stronę mobilną, to płatność zazwyczaj przebiega w tradycyjny, internetowy sposób, co nie jest wygodne dla użytkowników. 

Dziś, jeśli chodzi o płatności w m-commerce, jedyną wygodną metodą  płatności jest zapisana w aplikacji, przygotowanej przez zaufane i nadzorowane instytucje płatnicze,  karta płatnicza, albo rachunek przedpłacony. Są to rozwiązania, które pozwalają zapłacić bez wpisywania żadnych kodów, bez logowania się do banku. Najświeższym przykładem tego typu płatności jest aplikacja mobilna PayU, dostępna dla iPhone’ów z system iOS od v.5.0.

Płatność mobilna przez PayU jest aktualnie możliwa na Allegro (w aplikacji mobilnej lub na stronie m.allegro.pl) oraz w tysiącach sklepów internetowych udostepniających płatności kontem PayU. Wystarczy z poziomu telefonu uruchomić aplikację Allegro lub wejść na stronę sklepu (zwykłą bądź lekką) i tam, po dokonaniu zakupu, wybrać płatność kontem PayU.

Dzięki aplikacji PayU można także doładować konto w telefonie na kartę. Numer telefonu, który chcemy zasilić można wybrać z listy kontaktów lub wpisać ręcznie. Dodatkową opcją jest opłacanie rachunków. Jest to możliwe po zeskanowaniu zwykłego kodu kreskowego. Jeśli rachunek nie posiada kodu, dane można wprowadzić ręcznie. Każdą płatność można dodać do listy płatności zdefiniowanych, by następnym razem już tylko użyć gotowego szablonu, a także ustawić dla niej przypomnienie. Korzystanie z wszystkich funkcjonalności aplikacji PayU jest bezpłatne.