PLO PODWYŻSZA KAPITAŁY SPÓŁEK
Morski przewoźnik zamierza dywersyfikować usługi
UKŁAD WIERZYCIELSKI: Przejęliśmy PLO w tragicznej sytuacji. Przed nami stoi zadanie zrestrukturyzowania finansów firmy. W tym celu prowadzimy negocjacje ze wszystkimi wierzycielami — tłumaczy Arkadiusz Krężel, prezes ARP. fot. Borys Skrzyński
Akcjonariusze Polskich Linii Oceanicznych po dokapitalizowaniu POL-Levantu planują dofinansowanie innej spółki zależnej — MarLog Morska Kompania Żeglugowa. Jednocześnie władze PLO rozmawiają o nawiązaniu współpracy z PKP Cargo i przewoźnikami drogowymi.
Podwyższenie na początku 2000 roku kapitału akcyjnego Polskich Linii Oceanicznych z 13,6 do 26,6 mln zł okazało się niewystarczające. Szacuje się bowiem, że łączne zobowiązania finansowe PLO na koniec 1999 roku wyniosły około 80 mln zł. Dlatego niezbędne jest dalsze dokapitalizowanie, tym razem spółek zależnych gdyńskiej firmy.
Żegluga bliskiego zasięgu
Pierwszą kuracji uzdrawiającej poddano spółkę POL-Levant Linie Żeglugowe. Ostatnie walne zgromadzenie spółki ponad dwukrotnie podniosło wartość jej kapitału — z 5,18 do 11,1 mln zł.
— Jest to kolejne tego typu posunięcie właścicieli, i to w krótkim czasie. W połowie czerwca 2000 roku kapitał POL-Levantu zwiększono w znacznie większej skali, bo z 658 tys. zł właśnie do 5,18 mln zł — mówi Ewa Kochanowska z Polskich Linii Oceanicznych.
POL-Levant operuje 7 statkami (4 jednostki ro-ro i 3 statki konwencjonalne).
— W najbliższym czasie zaplanowaliśmy również zwiększenie kapitałów w MarLog Morska Kompania Żeglugowa — wyjaśnia Ewa Kochanowska.
Przedstawicielka PLO nie ujawnia jednak szczegółów. Wiadomo, że zarząd PLO chce skoncentrować się na rozwoju żeglugi bliskiego zasięgu.
— Zmierzamy do tego, aby funkcjonowanie naszej spółki było zgodne z założeniami polityki transportowej państwa, która przewiduje dostosowanie naszego systemu transportowego do unijnego — tłumaczy Ewa Kochanowska.
Kraje Unii Europejskiej dążą do rozwinięcia w Europie tzw. short sea-shipping, czyli właśnie przewozów na krótkich dystansach.
Rozmowy z przewoźnikami
Przedstawiciele branży spodziewają się, że dochody z żeglugi zaczną w niedługim czasie spadać.
— Z tego powodu zarząd PLO zamierza dywersyfikować działalność. Zainwestujemy w rozwój usług logistycznych, takich jak organizacja transportu multimodalnego, składowanie, formowanie, konfekcjonowanie i dystrybucja ładunków oraz kooperacja w zarządzaniu łańcuchami transportowymi z przedsiębiorstwami żeglugowymi, transportowymi i spedycyjnymi — twierdzi Ewa Kochanowska.
Rozmowy prowadzone są już z PKP Cargo i przewoźnikami drogowymi. Na razie będą to umowy o współpracy, ale nie można wykluczyć związków kapitałowych.