Płynność akcji KGHM nie poprawi się szybko

Michał Śliwiński
opublikowano: 2000-12-07 00:00

Płynność akcji KGHM nie poprawi się szybko

Decyzja o dokapitalizowaniu PKO BP 5,25 proc. akcjami KGHM nie była pierwszą tego typu, dotyczącą walorów miedziowego kombinatu. Akcjami KGHM została dowartościowana inna spółka — PZL Świdnik, która pod koniec zeszłego roku otrzymała 2,6 proc. akcji. Świdnik potrzebował jednak tych pieniędzy na bieżące potrzeby, w przypadku zaś PKO BP akcje te służą jedynie poprawieniu wskaźników, prawdopodobnie więc nie ulegną szybkiemu zbyciu. Tym bardziej że mogą okazać się naprawdę dobrą inwestycją.

Na razie zachowanie akcji spółki wskazuje na to, że w perspektywie półrocznej są one w bardzo niewielkim stopniu skorelowane z trendami na giełdzie, oparły się bowiem gwałtownej przecenie, jaka dotknęła resztę blue chipów warszawskiej giełdy. Niestety, niska korelacja z rynkiem ogranicza również możliwości wzrostowe spółki z Lubina w przypadku hossy.

— Oceniając KGHM należy podkreślić zależność notowań tej spółki od notowań miedzi oraz od kursu dolara do złotówki. Wzrostowa fala, którą obserwujemy ostatnio na warszawskiej giełdzie, nie wynosi wartości akcji na wyższy poziom. W przypadku jednak przewidywanej przeze mnie hossy, walory tej spółki powinny wzrosnąć podczas jej drugiej fali. Wielkość spółki i jej udział w indeksie wyklucza bowiem zignorowanie jej przez inwestorów. Raczej nie będą to jednak spektakularne wzrosty — uważa Alfred Adamiec, doradca inwestycyjny PBK Asset Management.

Strategia dla KGHM

Na spółkę o formacie KGHM nie można patrzeć jedynie pod kątem finansowym, błędem byłoby ocenianie jej według jedynie rynkowych wskaźników. Jest to spółka strategiczna dla całego regionu i dalsza prywatyzacja musi uwzględnić takie znaczenie spółki. Dlatego KGHM posiada właśnie taki akcjonariat, w którym nadal prym wiedzie Skarb Państwa, a reszta walorów znajduje się w rękach inwestorów finansowych. Na razie spółka rozwija się bardzo dobrze, zwiększając wydobycie miedzi oraz utrzymując swoją pozycję czołowego producenta srebra na świecie. Systematycznie obniżane są też koszty wydobycia miedzi, które w tym roku prawdopodobnie okażą się niższe niż przyjęta średnia 1440 USD/t. W tym roku spółka wyprodukuje 485 tys. ton miedzi katodowej oraz ponad 1087 ton srebra. Spółka oprócz produkcji miedzi katodowej przetwarza ją na walcówkę w ilości 220 tys. ton; jest ona droższa od miedzi katodowej o 100 USD na tonę. Przy prognozowanej w przyszłym roku wyższej cenie miedzi oraz osiągnięciu maksymalnej produkcji swoich głównych produktów jest duża szansa na poprawienie tegorocznego wyniku w roku następnym. Być może na poprawę wyceny akcji poczeka PKO BP, który tak naprawdę jeszcze nie posiada tych akcji.

Przyszłość KGHM

Wbrew niektórym pojawiającym się informacjom spółka nie wydobędzie całej miedzi do 2013 roku, kiedy to wygasają jej niektóre koncesje. Żywotność kopalni KGHM w zależności od jej rodzaju wynosi od 30 do 40 lat, przy założonym maksymalnym wydobyciu, które na razie nie zostało osiągnięte. Obecnie KGHM znajduje się więc na półmetku.

— Spółka ma do pierszeństwo do koncesji na dalszą część złoża w rejonie Głogowa, złoże to jednak schodzi poniżej 1200 metrów i nie ma powodu aby podejmować decyzje co do budowy nowej kopalni przez co najmniej 5 lat. Przy podejmowaniu takiej decyzji należy pamiętać, że koszt budowy kopalni wynosi około 1 mld dolarów, a stopy zwrotu z takiej inwestycji są stosunkowo długie — twierdzi Jerzy Pietraszek, rzecznik prasowy KGHM.

Spółka dywersyfikuje działalność i z bardziej znaczących aktywów należy wymienić 19,61 proc. w Polkomtelu oraz 100 proc. akcji Telefonii Lokalnej. Takie aktywa charakteryzują się dużo wyższą stopą zwrotu, co potwierdzają obecne wyceny akcji Polkomtela w stosunku do poniesionych przez KGHM nakładów.