Początek majowej korekty?

Piotr KuczyńskiPiotr Kuczyński
opublikowano: 2021-05-04 10:10

Dzisiaj, jak zwykle we wtorek krótko, a pod tekstem jest link do piątkowego, tygodniowego komentarza na iWealth.

Przełom tygodni był na rynkach finansowych dość nietypowy, a może raczej typowy, ale tylko dla początku maja. W Polsce „majówka” tym razem była nieco krótsza, bo 1. maja wypadał w sobotę (pracodawcy muszą za ten dzień dać dzień wolny), ale w poniedziałek 3.maja sesji oczywiście nie było. W Azji Japonia miała swój „złoty tydzień”, w którym kolejne święta trwają od 29.04 do 5. maja i giełdy tam nie pracowały. W Chinach Święto Pracy trwało do środy. W Wlk.Brytanii też poniedziałek był dniem wolnym i Citi nie pracowało.

Tak więc to, co działo się w poniedziałek na rynkach należy traktować z lekkim przymrużeniem oka, chociaż Wall Street, Frankfurt i Paryż pracowały normalnie. Interesujące było przede wszystkim zachowanie rynków w piątek.

Doskonałe wyniki Amazon nie pomogły cenie akcji (kosmetycznie spadła), a słabsze wyniki Twittera doprowadziły do 15. procentowej przeceny akcji tej spółki. Generalnie taniały przede wszystkim akcje z sektora FAANG, które wcześniej pomagały we wzroście indeksów.

W mediach pisano o tym, że podczas kończącego się sezonu raportów kwartalnych spółek wspaniałe wyniki spółek, które doskonale zarabiały podczas pandemii tym razem doprowadzały do dość miernych reakcji. Ceny rosły, ale nie przesadnie, a indeksy zyskiwały umiarkowanie. Można powiedzieć, że do graczy wreszcie docierało to, o czym i ja wcześniej pisałem – te wspaniale wyniki po pandemii oczywiście się nie powtórzą, więc wyceny są przesadzone.

W tej sytuacji nie dziwiło to, że indeksy w Europie (w tym i w Polsce) i na Wall Street w piątek spadły. Nie były to spadki znaczące, ale w sytuacji, kiedy w sobotę rozpoczynał się maj (sell in May and go away) kazały zastanowić się, czy nie warto trochę odchudzić z akcji portfel.

Na rynku walutowym w piątek zwracała uwag ę przede wszystkim duża (0,85% na walutach to dużo) przecena kursu EUR/USD. Owszem dane makro w USA były doskonałe, a Robert Kaplan, szef Fed z Dallas, powiedział, że Fed powinien rozpocząć dyskusję nad wycofywaniem się z zakupów aktywów (redukcji QE), ale to były tylko preteksty.

Po prostu cały miesiąc wzrostu kursu EUR/USD wymusił w końcu realizację zysków tych graczy, którzy najwięcej na tym wzroście zyskali, a to wymusiło duże spadki. W poniedziałek kurs nieco zyskał, ale we wtorek, podczas pisania tekstu, znowu spadał. Tutaj korekta zwyżki jest już bardzo wyraźna.

Na rynku surowców już w czwartek złoto straciło, a w piątek trzymało się blisko poziomu neutralnego. Traciła przede wszystkim ropa, której źle robiły wieści z Indii (pandemia i zmniejszenie zakupów ropy) oraz informacje mówiące o tym, że dobrze idą negocjacje z Iranem na temat powrotu do zerwanego przez Donalda Trumpa porozumienia. Powrót Iranu na rynek ropy zwiększyłby podaż ropy.

Poniedziałek mógł dać odpowiedź na to pytanie w USA, ale raczej nie w Europie, gdzie brak inwestorów z Citi z założenia zmniejszał aktywność na rynkach. Okazało się, że w Europie indeksy nieco zyskał - pomagały bykom dane makro. Na przykład w Niemczech sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła aż o 11% r/r (oczekiwano spadku o 0,3%). Nawiasem mówiąc tak olbrzymia różnica mówi wiele o aparacie badawczym ekonomistów. W USA NASDAQ stracił 0,48%, bo nadal taniały spółki z sektora FAANG. Przesiadka na inne sektory (growth) zapewniła indeksowi S&P 500 mikroskopijną zwyżkę (0,27%). Generalnie widać było w USA nadal pewien niepokój.

Link do tygodniowego komentarza:

https://iwealth.pl/hossa-trwa-ale-maj-nadchodzi/