Kiedyś dostarczanie towarów do klientów wymagało zaledwie kilku dużych centrów dystrybucyjnych, z których towary mogły w ciągu trzech dni trafć do stacjonarnych sklepów detalicznych w całym kraju. Ostatnie kilka lat przyniosło jednak zmianę oczekiwań konsumentów. Pojawił się handel internetowy, który szybko zwiększa udział w rynku, a klienci kupujący w tym kanale są bardziej niecierpliwi. Gwałtownie rośnie popyt na usługi natychmiastowej dostawy, szczególnie w dużych miastach (w miastach mieszka 60 proc. ludności Polski, a 13 proc. w sześciu największych). Jak wynika z danych zaprezentowanych w raporcie CBRE „Logistyka ostatniej mili — miejskie centra logistyczne”, ponad 30 proc. największych dystrybutorów już oferuje dostawę w ciągu doby, a około 10 proc. jeszcze w dniu zakupu.
— Odpowiedzią na dynamiczny wzrost sektora e-commerce jest zwiększone zapotrzebowanie na powierzchnię logistyczną i magazynową dopasowaną do specyfki branży. Wszystkie te czynniki stymulują rozwój sektora „ostatniej mili” i przyczyniają się do rozwoju rynku małych modułów magazynowych współpracujących z magazynami centralnymi — mówi Emilia Filimoniuk, konsultant w dziale badań i doradztwa CBRE.
Perspektywa logistyka
— Dla kupujących w sieci ostateczna cena produktu nie jest już najważniejszym czynnikiem zachęcającym do zakupów w konkretnym e-sklepie. Konsument oczekuje wygody i elastyczności w całym procesie zakupowym i tego, że zamówione produkty otrzyma szybko i w idealnym stanie. Dlatego frmy kurierskie, takie jak nasza, koncentrują swoje wysiłki na pełnym dostosowaniu się do potrzeb odbiorców przesyłek na tzw. ostatniej mili — wyjaśnia Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska.
Jego frma zwykłą przesyłkę krajową — najpopularniejszą — dostarcza do odbiorcy najczęściej do 24 godzin od nadania. Można też zagwarantować sobie taki standard i skorzystać z usługi ekspresowej (np. DPD City, DPD Sameday czy DPD na godzinę).
Rozwój sektora e-commerce zbiegł się w czasie z rozwojem DPD Polska. W wyniku połączenia z Siódemką frma bardzo się rozrosła. Dokładny audyt przejmowanych obiektów wykazał, że konieczne jest unowocześnienie wielu z nich, a w niektórych miastach zaproponowanie lepszej lokalizacji.
— Wybudowaliśmy m.in. od podstaw oddział w Poznaniu i znacznie rozbudowaliśmy magazyn w Gdańsku. Rozważamy także powstanie w okolicach stolicy obiektu do obsługi paczek w aglomeracji warszawskiej. Inwestycje te służą zapewnieniu płynności operacyjnej również w okresach wzmożonej aktywno- ści zakupowej internautów, czyli przy okazji np. szczytów paczkowych podczas świąt Bożego Narodzenia — mówi Rafał Nawłoka.
Polityki ostatniej mili
Według raportu CBRE ostatni etap dystrybucji w ramach łańcucha dostaw inaczej ukształtował się w USA, a inaczej w Europie i na Dalekim Wschodzie. W Stanach Zjednoczonych wpływ e-commerce doprowadził do odejścia najemców od obiektów wielkoformatowych w stronę mniejszych niż 18,5 tys. mkw. (stanowią już około 65 proc. wszystkich zasobów magazynowych). Charakteryzują się one niższą wysokością (8,5 m lub mniej), mniejszą liczbą bram załadunkowych i mniejszymi parkingami.
Natomiast w Europie zmiany wymusiły zwiększenie wydajności, doprowadzając do stworzenia mniejszych sieci magazynów zawierających większe, ale bardziej rozproszone obiekty. W osiągnięciu wyższej wydajności pomaga magazyn wielopoziomowy, gdzie antresole są wykorzystywane w tradycyjnych obiektach wielkoformatowych do stworzenia wielopoziomowej funkcjonalności. Takie pionowe obiekty logistyczne okazały się również najbardziej praktycznym rozwiązaniem na rynkach dalekowschodnich ze względu na gęste zaludnienie miast i brak gruntów.
Specjalne magazyny
Jak wynika z raportu CBRE, specjalne przeznaczenie wymaga specjalnych rozwiązań. Przez magazyny obsługujące e-commerce przepływa zazwyczaj więcej (choć mniejszych) paczek niż w kanale tradycyjnym, a to wymaga liczniejszych załóg. Dlatego do budowy wybiera się miejsca, w których kadra pracownicza jest łatwiej dostępna, a same obiekty wyposaża w większe parkingi dla zatrudnionych. Ta sama przyczyna wpływa na wyposażenie tych magazynów w dodatkowe doki przeładunkowe i tzw. cross-docki (cross- -docking polega na przeładowaniu towaru i wysyłce do odbiorcy bez konieczności magazynowania).
Powierzchnia składowania powinna być poszerzona poprzez udostępnienie dodatkowej przestrzeni na antresolach. Może zostać wykorzystana np. w okresie zwiększonych zamówień lub przeznaczona na do kompletowania zamówień lub obsługi zwrotów. Optymalizacji obsługi zamówień sprzyja zautomatyzowanie magazynu, co zwiększa efektywność zarządzania, a klientom pozwala śledzić losy zamówienia.
— City Logistics to rozwiązanie dla frm, które chcą się znaleźć na pograniczu miasta i terenów podmiejskich i zależy im na dogodnej lokalizacji umożliwiającej dystrybucję na terenie ośrodka miejskiego. Takie obiekty mogą również pełnić funkcję miejsca prezentacji, często połączonego z głównym biurem. W branży e-commerce ze względu na obsługę kurierską funkcja dystrybucyjna będzie istotniejsza niż magazynowanie. Możliwe, że magazyny City Logistics będą wielopiętrowe ze względu na ceny działek w ścisłych centrach miast i chęć jak najefektywniejszego wykorzystania powierzchni — uważa Piotr Bzowski, dyrektor ds. najmu i rozwoju P3 Logistic Parks.
Zdaniem Artura Brańca, dyrektora ds. inwestycji i najmu Sepia Investment, najemcy z sektora e-commerce odchodzą od jednego magazynu centralnego, a na znaczeniu zyskuje dystrybucja wielokanałowa i tzw. showrooming, który przy wykorzystaniu przypisanej mu powierzchni pozwala obejrzeć towar i zamówić go w sieci (zdalnie lub na miejscu).
— W średnioterminowej perspektywie sektor e-commerce będzie tworzył nawet ponad 20 proc. popytu na nowoczesne powierzchnie magazynowe. W przypadku powierzchni typu SBU [small business unit, czyli mała jednostka biznesowa — red.] ten udział będzie z pewnością znacząco wyższy. Szacujemy, że w najbliższych latach wzrost zapotrzebowania na powierzchnie typu SBU jeszcze przyspieszy i popyt na nie do 2020 r. się podwoi — mówi Artur Braniec.