Budżety zespołów wahają się od 60 mln GBP do ponad 200 mln GBP. Sporo kosztują pensje zawodników, ale przede wszystkim ekstremalnie drogie są same narzędzia pracy, czyli wyścigowe samochody. Will Gray, wyścigowy ekspert brytyjskiego Eurosportu, podkreśla, że niezwykle trudne jest oszacowanie kosztów produkcji bolidu F1. Takie auto to przecież nie tylko same materiały, ale długa, systematyczna praca grupy ludzi, którzy korzystają z zaawansowanego i drogiego sprzętu, chcąc nieustannie poprawiać osiągi maszyny. Nim dane rozwiązanie trafi do bolidu, musi być przetestowane i sprawdzone, a to godziny kosztownej pracy najlepszych inżynierów. Na podstawie danych zespołu Caterham, Gray postanowił jednak oszacować koszt niektórych elementów wyścigówki.
Nadwozie i podwozie to największy wydatek — 1 mln GBP. Drogie są też takie elementy, jak wymienny nos bolidu (250 tys. GBP) i przednie skrzydło (150 tys. GBP). Sama kierownica kosztuje 50 tys. GBP, a zestaw opon Pirelli 1,3 tys. GBP. To dopiero początek — ceny takich części jak tarcze hamulcowe czy koła są ściśle chronioną tajemnicą. Podobnie jest w przypadku m.in. silnika, systemu KERS i skrzyni biegów, które Caterham kupuje od Renault i Red Bull Technology.