Są firmy, które zarabiają na malowaniu graffiti, a są też takie, które dochód czerpią z ich usuwania. I jedni, i drudzy bywają artystami z pasją. Tak jak pracownicy firmy Remark, na której czele stoi Marek Kołodziejczyk.

Fala malowania sprejem
Firma Remark powstała w 1980 r. Wówczas nie było jeszcze pomocy od państwa dla nowych przedsiębiorców, nie było unijnych dotacji ani kredytów. — Tak jak wiele innych osób, po przemianach ustrojowych zdecydowałem się na wyjazd za granicę, żeby zarobić pieniądze na założenie firmy w Polsce. Na podstawowy sprzęt potrzebnych było 1 tys. USD — wspomina Marek Kołodziejczyk.
Nie był to jeszcze sprzęt do usuwania graffiti, bo i tego typu napisów na polskich ulicach było w tym czasie niewiele. Prawdziwa fala malowania sprejem na murach przyszła do Polski w latach 1992– -94. Remark zaczął swoją działalność jako firma świadcząca usługi renowacji oraz konserwacji kamienia — i to właśnie one do dziś są trzonem działalności. W 2001 r. w ofercie firmy pojawiło się też usuwanie graffiti — i jest to drugi ważny obszar działalności.
— Wprowadziliśmy na polski rynek unikatową technologię usuwania graffiti z powierzchni gładkich i porowatych oraz system zabezpieczania przed nim różnego rodzaju ścian. Usługę wykonujemy przy użyciu najnowszych dostępnych rozwiązań — zapewnia Marek Kołodziejczyk.
Wsłuchując się w potrzeby klientów, Marek Kołodziejczyk uruchomił Pogotowie Antygraffiti. W ciągu 48 godzin ekipa interwencyjna dotrze w każdy rejon Warszawy i usunie graffiti z powierzchni ściennych. Usługa jest dostępna 24 godziny na dobę.
Doświadczenie i wiedza
Gdy pracownicy Remarku nie zajmują się usuwaniem malunków ściennych, można ich spotkać np. w przedwojennych warszawskich kamienicach, które poddają restauracji.
— Za każdym razem staramy się zachować jak najwięcej oryginalnych elementów budynku. Podejmujemy się renowacji nawet najbardziej zniszczonych powierzchni. Nie jest sztuką np. położenie posadzki od nowa, ale naprawienie jej i ponowne wydobycie z niej piękna — opowiada właściciel Remarku.
Działając na rynku od 36 lat, rozwinęli swoje umiejętności, zdobyli doświadczenie, zaopatrzyli się w odpowiedni sprzęt i wyszkolili wykwalifikowanych pracowników. Ci zaś nie są tylko rzemieślnikami — jak mówi właściciel firmy, to artyści z pasją. Zwraca uwagę, że firma oferuje nie tylko usługę, ale też doświadczenie i profesjonalizm, co powoduje, że Remark plasuje się na wyższej półce cenowej.
— Nasze usługi nie należą do najtańszych. Jednak prace, które prowadzimy, są czasochłonne, precyzyjne i wykonywane przez wykwalifikowanych specjalistów. Dobry kamieniarz szkoli się przez lata — podkreśla Marek Kołodziejczyk.
Bogate portfolio
Swoją ofertę Remark kieruje m.in. do wspólnot mieszkaniowych, zarządców nieruchomości, hoteli, obiektów użyteczności publicznej, kościołów, instytucji publicznych i niepublicznych. Z usług firmy korzystały już m.in. takie podmioty, jak Kancelaria Sejmu RP, Kancelaria Prezydenta RP, Naczelny Sąd Administracyjny, Filharmonia Narodowa czy Muzeum Powstania Warszawskiego.
Myśląc o przyszłych dużych zleceniach, które firma mogłaby pozyskać, Marek Kołodziejczyk zwraca uwagę na konieczność zmiany warunków przetargowych obowiązujących w Polsce. Bardzo często podstawowym, a nawet jedynym kryterium wyboru wykonawcy jest najniższa cena. I w takim przypadku firma z doświadczeniem, referencjami czy specjalizacją w danym kierunku nie ma szans, bo za swoje usługi oczekuje wysokiego wynagrodzenia.