Wicepremier Marek Pol uważa, że zwiększenie inwestycji zagranicznych funduszy emerytalnych wskazywałoby na brak możliwości inwestowania w Polsce lub nieumiejętność w ich przeprowadzaniu, poinformował PAP. Pol sprzeciwia się zwiększeniu inwestycji funduszy emerytalnych za granicą.
- Byłaby to przedziwna sytuacja, gdyby Polska - kraj, w którym potrzebujemy inwestycji jak tlenu - zbierała pieniądze obywateli, gromadziła w funduszach emerytalnych, a następnie inwestowała za granicą. Oznaczałoby to, że albo mamy za mało inwestycji, co jest absurdem, albo że nie potrafimy się gospodarzyć. A w to nie wierzę - powiedział w rozmowie z PAP wicepremier Pol.
Fundusze domagają się zwiększenia z 5 do 20 proc. limitu dopuszczalnych inwestycji na zagranicznych rynkach.
Wicepremier Pol podkreślił, że nie chodzi mu o zmuszenie funduszy do inwestowania w kraju.
- Problem polega na mechanizmie, który zabezpiecza te środki. Środki te nie mogą być w żadnym wypadku narażone na ich utratę – powiedział.
Pol jest przekonany, że zapowiadany przez rząd program „Przede wszystkim przedsiębiorczość”, nad którym Sejm będzie pracował w kwietniu, stworzy szanse inwestycyjne także dla funduszy emerytalnych.
- Z całą pewnością nie zamierzamy nikogo zmuszać do inwestowania, chcemy stworzyć funduszom obszary nowych inwestycji bezpiecznych i rentownych - powiedział PAP wicepremier Pol.
MD