Polacy zacisną pasa na święta

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2020-11-25 17:19

Na świąteczne zakupy wydamy o prawie jedną trzecią mniej niż przed rokiem. Pod choinką chcemy najbardziej znaleźć kosmetyki i… pieniądze.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Gdzie zrobimy większość świątecznych zakupów
  • Jaki jest średni planowany budżet
  • Na co wydamy najwięcej
  • Kiedy wydamy najwięcej

Pandemia przemodelowała zwyczaje handlowe. W tym roku czeka nas nie tylko szczególny Black Friday, ale i okres świątecznych zakupów. Na prezenty, żywność, podróże i spotkania chcemy przeznaczyć średnio 1318 zł (kwota na gospodarstwo domowe), co plasuje nas na trzecim miejscu wśród pięciu narodów z badania Deloitte „Zakupy świąteczne 2020”. To o 29 proc. mniej niż rok temu.

– COVID-19 odcisnął piętno na nas i na tym, jak podchodzimy do zakupów przed świętami. Przeważa pragmatyzm i chęć ograniczenia wydatków – ocenia Natalia Załęcka, CMO advisory leader w Deloitte.

Największy spadek r/r szykuje się w kategoriach podróże (-72 proc. do 58 zł) oraz wypoczynek i rozrywka (-43 proc. do 150 zł). Aż 72 proc. badanych będzie unikać miejsc publicznych, a 63 proc. ograniczy lub zrezygnuje ze spotkań towarzyskich. Niemniej rzeczywiste wydatki mogą okazać się wyższe od tych zapowiadanych – tak było w poprzednich latach (patrz ramka). Do poluzowania pasa najbardziej zachęcą promocje (25 proc. wskazań).

Hojny Mikołaj

Nie zamierzamy jednak oszczędzać na prezentach. Będą nas kosztować średnio 680 zł, a więc tylko o 8 proc. mniej niż przed rokiem. Znaczące zmiany zaszły za to w oczekiwanych rodzajach podarków.

– Od lat dominowały kosmetyki, książki i słodycze. W tym roku pod choinką znajdziemy wiele kopert – na drugim miejscu, a u mężczyzn nawet na pierwszym, znalazły się pieniądze. Najbardziej nadal oczekujemy kosmetyków i perfum, a podium zamykają gadżety elektroniczne – wylicza Natalia Załęcka.

Dawać chcemy jednak inne prezenty niż te, na które sami liczymy. Pieniądze spadają u dorosłych na piąte miejsce (dla dzieci i młodzieży druga pozycja). Najchętniej, poza kosmetykami, podarujemy im przedmioty z kategorii „zabawki i hobby” oraz „odzież, obuwie, akcesoria”.

Detal nie ucierpi

Tradycyjni sprzedawcy mogą być spokojni o przedświąteczny utarg – 56 proc. badanych zadeklarowało zakupy w sklepach stacjonarnych. Wybierzemy się do nich w przypadku większości kategorii produktów, zwłaszcza po żywność (83 proc.), wyposażenie domu (66 proc.) i kosmetyki (63 proc.). Za to większość z nas w internecie kupi akcesoria elektroniczne (57 proc.), telefony (53 proc.) oraz zabawki i sprzęt hobbistyczny (51 proc.). Najczęściej wskazywane są marketplace’y jak np. Allegro i Amazon.

– Konsumenci nadal preferują sklepy stacjonarne, jednak przewaga z roku na rok maleje – liczymy w sieci na niższe ceny i wygodę zakupów. W tym roku z powodu pandemii ten trend może jeszcze przyspieszyć. Niemniej wciąż często szukamy informacji o produkcie w internecie i korzystamy z porównywarek, a następnie idziemy po niego do salonu – mówi Bartek Bobczyński, dyrektor Deloitte Digital.

Nie zmienia się za to zostawianie zakupów na ostatni moment. Największą część świątecznego budżetu, 28 proc., wydamy między 15 a 24 grudnia. Na zakupy w ramach Black Friday przeznaczymy 16 proc., a 21,7 proc. na poświąteczne wyprzedaże.

– Wiele nowych zachowań zostanie z nami po pandemii. Część dziadków nauczyła się w tym roku kupować wnukom zabawki online i niektórzy powtórzą to w kolejnych latach. Jednak gdy sytuacja się unormuje, w większości wrócimy do starych nawyków i rodzinnych spotkań w Święta – komentuje Natalia Załęcka.