Polfa Lublin startuje do prywatyzacji
Polfa Lublin, producent płynów infuzyjnych i sprzętu jednorazowego użytku dla szpitali, rozpoczęła przygotowania do komercjalizacji i prywatyzacji.
Udziałem w jej prywatyzacji zainteresowani są krajowi konkurenci — Polfa Kutno oraz kontrolowana przez Jerzego Staraka sieradzka spółka Terpol.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy dojdzie do przekształcenia Polfy Lublin w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Po przekazaniu dokumentów do ministerstwa, prace w resorcie skarbu mogą potrwać jeszcze pół roku.
Zakład nie prowadził dotąd poważnych rozmów z potencjalnymi inwestorami strategicznymi. Umiarkowane zainteresowanie ujawniali już jednak zagraniczni konkurenci — amerykańska firma Baxter oraz niemieckie Braun i Fresenius.
— Nie mieli oni jednak poważnych zamiarów. Chcieli jedynie uzyskać rzetelne informacje o kondycji lubelskiego przedsiębiorstwa — wyjaśnił Wiesław Kowalczyk, dyrektor Polfy Lublin.
Konkretne Kutno
Negocjacje z Ministerstwem Skarbu Państwa prowadzi natomiast Polfa Kutno.
— To dopiero początek rozmów. W tej chwili trudno ocenić, kiedy resort skarbu wybierze inwestora. Proces prywatyzacji powinien zakończyć się w przyszłym roku — mówi Jan Krysiuk, dyrektor ekonomiczno-finansowy Polfy Kutno.
Polfa Lublin potrzebuje inwestora, który pomógłby rozwinąć jej możliwości produkcyjne.
Potrzebują wsparcia
Możliwości samodzielnego finansowania inwestycji w Polfie Lublin już się wyczerpały. Zakończona w ubiegłym roku budowa nowego zakładu produkcji płynów infuzyjnych pochłonęła 23 mln zł. Ponad 16 mln zł pochodziło z kredytu.
W ubiegłym roku przychody ze sprzedaży Polfy Lublin wyniosły 50 mln zł, a zysk netto — 200 tys. zł. W tym roku z powodu spłaty kredytu rentowność firmy jest zerowa. Firma daje pracę 690 osobom.
IM SZYBCIEJ, TYM LEPIEJ:
Mam nadzieję, że proces komercjalizacji nie potrwa zbyt długo. Powinien zakończyć się w pierwszym kwartale przyszłego roku — uważa Jan Krysiuk dyrektor ekonomiczno-finansowy Polfy Kutno.