Jak podał GUS, w lipcu 2014 r. ceny spadły o 0,2 proc. wobec czerwca i tyle samo wobec lipca 2013 r. Miesiąc temu roczna dynamika wynosiła 0,3 proc.

Za spadek cen odpowiadały przede wszystkim żywność (spadek cen o 1,8 proc. rocznie), paliwa (-1 proc.), odzież i obuwie (-4,9 proc.) i edukacja (-6 proc.).
To pierwsza ujemna dynamika cen przynajmniej od 32 lat, odkąd GUS zbiera dane dla konkretnych miesięcy (wcześniej GUS mierzył inflację tylko w poszczególnych latach). Faktycznie to jednak pierwsza deflacja od 42 dwóch lat, bo w 1972 r. inflacja w całym roku wyniosła średnio 0,0 proc. ( w poszczególnych miesiącach dynamika musiała więc spaść poniżej zera).
Przez całą następną dekadę wskaźnik był wyraźnie powyżej zera, więc nie mogła wystąpić deflacja. Kiedy w 1972 r. GUS zaczynał mierzyć inflację w poszczególnych miesiącach, dynamika roczna przekraczała 100 proc.
Obecna deflacja wydaje się jednak płytka i krótkotrwałą. W najbliższych miesiącach spadek cen może jeszcze się nasilić w związku z rosyjskim embargiem na niektóre polskie produkty rolne (co będzie skutkować spadkiem cen tych produktów). Według analityków, na przełomie roku wskaźnik cen powinien jednak wrócić do dodatnich poziomów.