Po trzech latach prac projektowych i technologicznych wrocławska spółka SatRevolution wystrzeliła w przestrzeń kosmiczną dwa swoje nanosatelity — obserwacyjnego Światowida i naukowego KRAKsat. Na Międzynarodową Stację Kosmiczną wyniosła je rakieta Antares 230 (wystartowała 17 kwietnia z bazy NASA na wyspie Wallops w Stanach Zjednoczonych) z bezzałogowym statkiem zaopatrzeniowym Cygnus NG-11. Niebawem zostaną one „rozpakowane” i rozpoczną swoje misje. Będzie to test sprawności i możliwości sprzętu. Ocena zostanie wystawiona w najbliższych tygodniach.

Ziemia w obrazie
SatRevolution już odkrywa natomiast kolejne biznesowe karty i prezentuje harmonogram działań. Spółka liczy na to, że do 2026 r. uda się jej wyprodukować i umieścić w przestrzeni kosmicznej około 1000 nanosatelitów — współpracująca ze sobą konstelacja urządzeń obserwacji Ziemi REC (Realtime EO Constellation) miałaby dostarczać zdjęcia naszej planety niemal w czasie rzeczywistym. Technologicznym celem, jaki stawia przed sobą spółka, jest m.in. uzyskiwanie za pośrednictwem niewielkich satelitów obrazu o rozdzielczości dorównującej obecnym zdjęciom przesyłanym przez duże satelity.
Grzegorz Zwoliński, prezes i jeden z założycieli SatRevolution, zaznaczył, że w przyszłości znajdą one zastosowanie m.in. w rolnictwie precyzyjnym, przewidywaniu i usuwaniu skutków katastrof i klęsk żywiołowych czy w działaniach militarnych. Spółka będzie też pracować nad technologią automatycznej analizy zdjęć satelitarnych, do wykorzystania np. w różnego rodzaju systemach inteligentnych miast. Spółka podpisała już list intencyjny na wykorzystanie zdjęć z konstelacji REC z miastem Wrocław i Instytutem ONZ do spraw Badań i Szkoleń (United Nations Institute for Training and Research).
SatRevolution, którego współzałożycielami są również Damian Fijałkowski i Radosław Łapczyński, przygotowuje się ponadto do akcji crowdfundingowej. Od inwestorów zgromadzonych wokół platformy Crowdway chce pozyskać 4,1 mln zł na rozwój technologii, a tym samym konstelacji REC. Zapowiada prace nad ScopeSat, satelitą z wbudowanym, rozkładanym instrumentem optycznym, podnoszącym jakość zdjęć satelitarnych. Firma szacuje, że na stworzenie i wysłanie na orbitę Światowida wydała około 5,5 mln zł.
Naukowe spojrzenie
Teraz wraz ze Światowidem w przestrzeń kosmiczną wysłany został również KRAKsat. Urządzenie rozwijane we współpracy z Akademią Górniczo- Hutniczą i Uniwersytetem Jagiellońskim to naukowy eksperyment, który ma zbadać możliwość wykorzystania w nanosatelicie ferrofluidu, czyli cieczy magnetycznej do sterowania jego położeniem. Kolejny projekt naukowy firma realizuje obecnie wspólnie z Centrum Kosmicznym Uniwersytetu w Grenoble. Pracuje nad budową „satelity obserwacyjnego złóż polarnych w warunkach słabego oświetlenia”.