Po tym, jak w lipcu Zygmunt Solorz został odwołany ze stanowiska szefa rad nadzorczych Cyfrowego Polsatu, Polkomtela, Telewizji Polsat i Netii, zmiany kadrowe miały być kontynuowane. W sierpniu odbyła się nieudana próba odwołania miliardera i trzech innych osób z rady nadzorczej PAK-PCE, a na 1 września zostało zwołane NWZ Elektrimu. W jego porządku obrad były zmian w radzie nadzorczej, której skład jest niezmienny od 2008 r.
Walne zostało zwołane na początku sierpnia na wniosek cypryjskiej spółki Stasalco posiadającej ponad 85 proc. głosów. Miało się odbyć nietypowo, czyli nie w siedzibie spółki przy ul. Pańskiej w Warszawie, ale w biurowcu przy ul. Puławskiej 2. Pod tym samym adresem ma siedzibę kancelaria Andersen Tax and Legal. Stasalco na przewodniczącego NWZ wyznaczyło Jarosława Kołkowskiego, partnera w tej kancelarii.
Cypryjskie zabezpieczenia
Od ponad tygodnia o odwołanie walnego zabiegał pełnomocnik Zygmunta Solorza Radosław Kwaśnicki. Domagał się od Stasalco i dyrektorów tej spółki podjęcia działań w celu odwołania NWZ Elektrimu, wskazując na zabezpieczenia wydane w połowie sierpnia przez cypryjski sąd zakazujące zmian w organach i strukturze grupy. Przedstawiciele drugiej strony deklarowali, że cypryjskie zabezpieczenia nie mają przełożenia na spółki działające w Polsce i są elementem "medialnego tasiemcowego show".
Okazuje się, że postanowienia cypryjskiego sądu jednak zablokują zmiany w radzie nadzorczej Elektrimu. W czwartek sąd w Limassol nakazał m.in. fundacji Solkomtel, Stasalco i dyrektorom podjęcie wszelkich niezbędnych kroków w celu odwołania walnego zgromadzenia Elektrimu zaplanowanego na 1 września 2025 r. i/lub unieważnienia uchwał. Postanowienie mówi też o unieważnieniu i/lub cofnięciu wszelkich instrukcji, które mogli oni wydać jakiejkolwiek osobie w celu głosowania w ich imieniu. Po informacji o postanowieniu nie było jasnej deklaracji ze strony przedstawicieli Stasalco, czy NWZ zostanie odwołane. Sytuacja wyklarowała się w piątek przed południem. Przed cypryjskim sądem odbywała się rozprawa w sprawie zabezpieczeń ustanowionych w połowie sierpnia. Sąd utrzymał w mocy zabezpieczenia mówiące o zakazie dokonywania zmian w organach spółek i ich strukturze. W trakcie rozprawy ze strony przedstawiciela Stasalco padła deklaracja odwołania poniedziałkowego NWZ. Niedługo później Elektrim poinformował, że rzeczywiście zostało odwołane na wniosek głównego akcjonariusza.
Zgodnie z planem
Zadowolenia z takiego obrotu sprawy nie ukrywa Radosław Kwaśnicki.
- Cypryjskie zabezpieczenia zostały utrzymane. To mój jedyny komentarz do tych orzeczeń, choć oczywiście odczuwamy satysfakcję. Realizujemy po prostu - ze znakomitym zespołem doradców z trzech jurysdykcji - konsekwentnie plan, który zapowiadałem na początku lipca - powiedział prawnik.
Na niedoszłe NWZ Elektrimu zarejestrowało się 21 akcjonariuszy. Wśród nich widnieje Zygmunt Solorz. Miliarder zarejestrował… pięć akcji. Prawdopodobnie nie zamierzał pojawić się osobiście na NWZ, miał go reprezentować pełnomocnik.
Elektrim to holding, w którym zaparkowany jest m.in. pakiet kontrolny w giełdowej grupie ZE PAK oraz udziały kilkudziesięciu innych spółek związanych m.in. z deweloperskim projektem Port Praski. Na początku 2008 r. został zdjęty z warszawskiej giełdy, ale uchwała zarządu GPW zobowiązała go do podjęcia w przyszłości „działań zmierzających do powrotu do notowań”. Stasalco ma 85 proc. jego akcji, reszta należy do drobnych inwestorów, w tym nieco ponad 5 proc. do członków porozumienia pozostających od lat w konflikcie z Zygmuntem Solorzem.
W ostatnim czasie Zygmunt Solorz nie tylko tracił stanowiska w radach nadzorczych. Jak zauważył portal Wirtualnemedia, miliarder i jego żona Justyna Kulka pojawili się w sierpniu w radach nadzorczych trzech firm kontrolowanych przez ZE PAK. Znaleźli się w nadzorze spółki PAK Pątnów 1, a także zarejestrowanych w sierpniu PAK Holdico Biz i PAK Pątnów 2.