Porty morskie nie zbankrutują
MSP powoła spółkę zarządzającą Portem Gdynia Holding
KONTENERY NA GIEŁDĘ: Zarząd PGH, którego prezesem jest Jerzy Czartowski, chce w przyszłości wprowadzić akcje terminalu kontenerowego na warszawską giełdę. fot. ARC
Jeszcze w tym miesiącu prezydent podpisze znowelizowaną ustawę o portach i przystaniach morskich z 1996 roku. Nowelizacja oddali od krajowych portów widmo bankructwa. Położy bowiem kres dalszemu utrzymywaniu w nich szkodliwej dwuwładzy.
Do 23 lipca prezydent powinien podpisać nowelizację ustawy o portach i przystaniach morskich z 1996 roku, która reguluje trzy sprawy istotne dla działalności krajowych portów. Przede wszystkim znosi dwuwładzę w zarządzaniu portowym majątkiem oraz umożliwia pracownikom portów, byłym i obecnym, nieodpłatne nabycie 15 proc. akcji w zarządach morskich portów — nowych spółkach zarządzających portami. Nowelizacja zobowiązuje także porty do sprzedaży udziałów lub akcji w działających na ich terenie spółkach eksploatacyjnych.
Porty nie zbankrutują
W myśl ustawy z 1996 roku portami mają zarządzać wyłącznie spółki utworzone przez Skarb Państwa i odpowiednie gminy. Są to zarządy morskich portów, w których 51 proc. akcji ma Skarb Państwa, a pozostałe udziały przejmują: gmina i pracownicy. Nowe spółki upoważniono do ustalania i pobierania opłat portowych. Mają one też prawo do uzyskiwania zwolnień od podatku dochodowego dla osób prawnych przy budowie, rozbudowie i modernizacji infrastruktury portowej.
Ustawa z 1996 r. pominęła jednak fakt, że na terenie portów działały już w czasie, gdy ją uchwalano, jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, powstałe z przekształconych przedsiębiorstw państwowych. Wciąż są one właścicielami większości infrastruktury portowej.
— Dotychczasowe zarządy stanęły w końcu przed groźbą bankructwa, ponosiły bowiem koszty związane z działalnością portu, nie uzyskując w zamian profitów, np. opłat, które zgarniały nowe zarządy — wyjaśnia Jarosław Dutkowski, rzecznik prasowy Zarządu Portu Morskiego Gdańsk.
Nowelizacja znosi ten dualizm i usuwa groźbę bankructwa krajowych portów.
Gdynia bez zarządu
Najlepiej przygotowany do zmian jest Gdańsk, gdzie przejęcie majątku będącego w dyspozycji starego zarządu nastąpi automatycznie po wejściu w życie nowych przepisów. W porcie Szczecin-Świnoujście inkorporacja majątku przez nowy zarząd dobiegnie końca prawdopodobnie we wrześniu. W Gdyni natomiast oczekują dopiero decyzji MSP w sprawie powołania nowego zarządu morskiego portu. Prawdopodobnie dojdzie do tego w ciągu najbliższych tygodni.
Kłopot ze spółkami
Ustawodawca zobowiązuje ponadto zarządy portów do zbycia posiadanych przez nie udziałów lub akcji w spółkach eksploatacyjnych, działających na terenach portowych. Datą graniczną jest koniec 2003 roku. Problem ten dotyczy wyłącznie gdyńskiego portu, który ma strukturę holdingową.
— Finalizujemy już sprzedaż 60-proc. pakietu naszych akcji w Portowym Zakładzie Technicznym — mówi Krzysztof Jarosiński z Portu Gdynia Holding.
Wiadomo, że najpoważniejszymi kandydatami do przejęcia spółki są gdańskie firmy Hydrobudowa i Mega, od lat współpracujące z tym zakładem.
— Rozesłaliśmy także zaproszenie do rokowań w sprawie przejęcia udziałów w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym — dodaje Krzysztof Jarosiński.
Sprzedaż tej spółki zaplanowano na przyszły rok. Wiadomo także, że Port Gdynia Holding chciałby wprowadzenia akcji tego terminalu na GPW.


