Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski (SP), ostro skrytykował wczoraj działania rządu i organów ścigania mające wyjaśnić aferę związaną z tzw. taśmami PSL. Z nagrania rozmowy Władysława Serafina (szefa kółek rolniczych) z Władysławem Łukasikiem (b. szefem Agencji Rynku Rolnego) wynika, że w podległych resortowi rolnictwa agencjach oraz spółce zbożowej Elewarr mogło dochodzić do licznych nieprawidłowościi nadużyć. W efekcie do dymisji podał się minister rolnictwa Marek Sawicki. Zbigniew Ziobro wytknął posłom, że pół roku od wybuchu skandalu sprawa została zamieciona pod dywan. Dlatego klub Solidarnej Polski będzie wnioskował o powołanie komisji śledczej. Przypomnijmy, że po ujawnieniu przez „PB” taśm PSL w lipcu ubiegłego roku do pracy ruszyły organy ścigania.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wraz z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym wciąż badają sprawę Elewarru. Prowadzone przez prokuraturę w Białymstoku śledztwo dotyczące domniemanego składania fałszywych zeznań przez Marka Sawickiego zostało umorzone. Śledczy uznali, że polityk PSL mógł kłamać, aby nie obciążyć siebie odpowiedzialnością karną. Lider SP wyraził nadzieję, że pierwszym ugrupowaniem, które poprze wniosek, będzie PSL. Szanse na to, podobnie jak na powołanie komisji śledczej, są jednak bardzo małe. — To zwykłe harcowanie. Solidarna Polska mści się za to, że jeden z jej posłów przechodzi do naszego klubu — komentuje Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL. Przeciwko propozycji Solidarnej Polski zagłosuje też prawdopodobnie PO.
— Wydaje się, że to typowe polityczne zagranie wzniecające tylko zawieruchę — mówi Andrzej Czerwiński, poseł Platformy. Solidarna Polska mogłaby więc liczyć praktycznie tylko na Ruch Palikota, bo przeciwko wnioskowi zagłosuje też prawdopodobnie PiS. — Dziś jest wiele problemów, które powinna zbadać komisja śledcza — istotniejszych niż afera Elewarru. Przykładem jest chociażby sprawa PLL LOT — uważa Przemysław Wipler, poseł PiS.
Co ciekawe, partia Jarosława Kaczyńskiego jeszcze w połowie 2012 r. złożyła wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie taśm PSL. Nie trafił on jednak pod obrady Sejmu, ale został przekazany przez marszałka Sejmu Ewę Kopacz do zaopiniowania przez sejmową komisję ustawodawczą.