Poszukiwany prezes do budowy A1

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2013-08-05 00:00

Wkrótce resort transportu rozpisze konkurs na szefa firmy, która dokończy autostradę.

Spółka specjalnego przeznaczenia, która powstanie, by zbudować odcinek autostrady A1 między Tuszynem a Pyrzowicami, będzie podążać śladem wytyczonym przez Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR). Jej zadaniem będzie wykonanie inwestycji szacowanej na 7,5 mld zł. Najpierw — podobnie jak w PIR — zostanie wybrany prezes, nie urzędnik, lecz osoba mająca rynkowe doświadczenie — wynika z informacji „PB”.

Konkurs zostanie ogłoszony w najbliższych tygodniach. Wyłoniony w nim prezes przystąpi do budowy spółki.

— Oby tylko nie trwało to pół roku jak w przypadku PIR — żartuje jeden z rynkowych menedżerów. Przedstawiciele resortu transportu nie ujawniają, kiedy na rynku pojawi się spółka specjalna. Twierdzą, że jej utworzenie związane jest z pracami nad nowelizacją ustawy o drogowych spółkach celowych. Projekt właśnie trafił pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów i — w optymistycznym scenariuszu — po wakacjach zostanie wysłany do Sejmu. Resortowi transportu zależy na jego uchwaleniu.

W trakcie konsultacji społecznych przekonywał bowiem, że jeśli nie uda się zbudować spółki, to inwestycja w A1, która zajmuje pierwsze miejsce w rankingu ministerstwa transportu, określającym priorytety drogowe, nie powstanie przed 2020 r. Zgodnie z projektem ustawy spółka ma zorganizować finansowanie projektu. W zdobyciu kapitału oraz kredytów wesprze ją Krajowy Fundusz Drogowy. Spółka będzie mogła samodzielnie ustalać stawki opłat, a sposób ich naliczania określi w umowie z ministrem transportu. Projekt nowelizowanej ustawy pozwala jej także zawrzeć umowę na eksploatację i pobór opłat z wyspecjalizowanymi wykonawcami.